"Liberałowie, spójrzcie w oczy dzieciom, które na pierwsze wakacje pojechały w 2016 r."

2023-04-29 10:29 aktualizacja: 2023-04-30, 11:34
Objazd kraju przez Mateusza Morawieckiego, Fot. PAP/Rafał Guz
Objazd kraju przez Mateusza Morawieckiego, Fot. PAP/Rafał Guz
Nie ma miejscowości za małych na inwestycje, są tylko politycy zbyt mało dojrzali, żeby to zrozumieć - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w stacji uzdatniania wody w Blankach. Dodał, że rząd dofinansował budowę stacji kwotą ponad 3,5 mln zł.

Premier odwiedził w sobotę budowę stacji uzdatniania wody w Blankach w województwie warmińsko-mazurskim.

Podczas konferencji prasowej zaznaczył, że choć Blanki to niewielka miejscowość, inwestycja w stację uzdatniania wody, jest "strategiczna dla tego regionu".

"Myślę, że nie ma miejscowości za małych na inwestycje. Są tylko czasami za mali, albo zbyt mało dojrzali politycy, żeby to zrozumieć. Politycy, którzy lokowali swoje inwestycje głównie w wielkich aglomeracjach. W tych miejscach, które świetnie sobie radzą" - stwierdził.

Podkreślił, że rząd PiS zwrócił uwagę przede wszystkim na miejscowości znajdujące się z dala od wielkich aglomeracji.

Poinformował, że rząd dofinansował budowę stacji uzdatniania wody w Blankach kwotą ponad 3,5 mln zł.

"Bez tego wsparcia, bez tej pomocy, ta inwestycja nie byłaby możliwa" - ocenił.

Zdaniem Morawieckiego, inwestycja ta zapewnia mieszkańcom miejscowości coś, co w dużym mieście jest standardem - dostęp do bieżącej wody.

"Tutaj to jest coś więcej, bo to również wykorzystanie potencjału tego przepięknego terenu (...). To piękne miejsce do rozwoju turystyki i agroturystyki" - dodał.

Premier podkreślił, że w Lidzbarku Warmińskim i całej gminie podjęte zostały rozmaite inwestycje.

"Niektórzy mieszkańcy mówią, że takich inwestycji nie było tu nigdy. To inwestycje w drogi, także tutaj w gminie inwestycje w ocieplenie budynków, termomodernizację, zapewnienie efektywności energetycznej. Bardzo się z tego cieszę, bo to jest część pewnego logicznego planu, który wdrażamy na terenie całej Polski. To plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" - wyjaśnił.

"Inwestycje jak ta, to inwestycje z głową. Rząd Prawa i Sprawiedliwości opłaca się Polakom. Nasze czyny, nasze inwestycje, mam nadzieję, przekonują wszystkich mieszkańców, że staramy się robić wszystko, aby każdy zakątek był zadbany, aby każdy zakątek był magnesem, który przyciąga mieszkańców, turystów" - mówił Morawiecki.

"U naszych poprzedników z Platformy Obywatelskiej wywołać to może ironiczny uśmiech. (...) Ale nie ma zapomnianych zakątków, tylko są miejsca, które nie były w odpowiedni sposób zadbane, doinwestowane, i my nadrabiamy te cywilizacyjne zaniedbania" - podkreślił.

Premier w Bartoszycach: zrobimy wszystko, aby życie dzieci i młodzieży było podobne jak w dużych miastach

Z kolei podczas wizyty w Bartoszycach, Morawiecki zwrócił uwagę na potrzeby dzieci i młodzieży. Szef rządu zaznaczył, że w okresie rządów PO-PSL bezrobocie w miejscowościach takich jak Bartoszyce sięgało 25 proc.

"To tutaj co czwarta rodzina, mama i tata, troszczyli się o to, czy dziecko będzie miało za co kupić podręczniki, czy będzie mogło gdziekolwiek pojechać na kolonie, na wakacje. Wiele rodzin musiało odpowiadać sobie, że nie ma na to pieniędzy" - powiedział.

"Niech liberałowie z PO przyjadą do Bartoszyc, spojrzą w oczy dzieciom, które pierwszy raz na wakacje pojechały w 2016 czy 2017 roku, które bez problemu kupiły sobie podręczniki do nauki. Te czasy w Bartoszycach, czasy liberałów, już minęły" - zastrzegł.

Morawiecki przyznał, że sytuacja w Bartoszycach cały czas nie jest łatwa, ale zapewnił, że rząd "zrobi wszystko, aby życie dzieci i młodzieży tutaj, w Bartoszycach, było coraz bardziej podobne jak w dużych miastach".

Szef rządu podkreślił, że region ten otrzymał potężny zastrzyk inwestycji.

"W całym powiecie bartoszyckim to ogromne inwestycje w drogi. Jak rozmawiałem ze starostą, to inwestycje, których praktycznie nigdy ten region nie widział" - stwierdził premier.

Dodał, że zobowiązaniem rządu PiS jest, żeby kontynuować inwestycje w takie ośrodki.

"Tutaj są perły architektury - w Bartoszycach, w Lidzbarku Warmińskim, w którym wcześniej byłem. Ale prawdziwą perłą są przecież ludzie, mieszkańcy. Chcemy, aby oni tutaj byli, aby widzieli przed sobą perspektywy" - zastrzegł.

Premier: wzmacniamy bezpieczeństwo na całej granicy polsko-rosyjskiej

Premier podkreślił, że za rządów PO-PSL jednostki wojskowe były zamykane w pasie przygranicznym.

"Obecność Wojska Polskiego, także w woj. warmińsko-mazurskim była zmniejszana, redukowana. My odbudowujemy obecność Wojska Polskiego w wielu zakątkach. Tutaj też wzmacniamy bezpieczeństwo na całej granicy polsko-rosyjskiej, z obwodem kaliningradzkim na północy Polski. To bezpieczeństwo zapewniamy i zapewnimy tak, jak zrobiliśmy to na granicy polsko-białoruskiej" - zadeklarował szef rządu.

"Zrobię wszystko, by przyciągać tutaj kolejne setki milionów inwestycji, bo w ostatnich latach cały powiat to setki milionów inwestycji" - dodał Morawiecki. Jak mówił, rząd PiS jest rządem „solidarnościowym nastawionym na sprawiedliwość społeczną i zwiększenie szans na rozwój gospodarczy w każdym zakątku Polski".

Dopytywany, jakie jeszcze działania będą podejmowane w celu zwiększenia bezpieczeństwa granicy w warmińsko-mazurskiem, premier odpowiedział, że na całym pasie przygranicznym będą budowane odpowiednie zabezpieczenia fizyczne i elektroniczne.

"To jest tzw. perymetria. Rozwijamy tę perymetrię. Będziemy wzmacniali obecność straży granicznej i wszystkich służb (...) Tu będą lokowane nowoczesne jednostki, nowoczesna broń. One zapewnią wzmocnienie bezpieczeństwa dla mieszkańców" - powiedział premier. (PAP)

Bartoszyce to kilkunastotysięczne miasteczko, które leży kilkanaście kilometrów od granicy z Rosją. Przez wiele lat Rosjanie z Kaliningradu przyjeżdżali tu na zakupy, kwitła też przygraniczna kontrabanda. W ostatnich latach granica jest praktycznie zamknięta, z ulic Bartoszyc zniknęły rosyjskojęzyczne reklamy i oferty dla Rosjan. Obecnie wielu młodych mieszkańców miasta pracuje w wojsku, czy straży granicznej.

W Lidzbarku Warmińskim, o którym wspominał premier prowadzone są działania, które mają pomóc miastu uzyskać statut uzdrowiska, prężnie działa tu branża turystyczna.

W drugiej połowie kwietnia ruszyła budowa zapory elektronicznej na granicy polsko-rosyjskiej. Prace mają być zakończone jesienią tego roku.

Autorki: Iwona Żurek, Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Agnieszka Libudzka

kw/