Trzydniowa nielegalna impreza rave w Belgii. Policja bała się interweniować

2023-05-01 17:46 aktualizacja: 2023-05-02, 12:47
Policja bała się interweniować wobec uczestników imprezy Fot. policja Sint-Truiden
Policja bała się interweniować wobec uczestników imprezy Fot. policja Sint-Truiden
W poniedziałek zakończyła się trwająca od piątku nielegalna impreza rave w dawnej bazie wojskowej w Brustem na terenie gminy Sint-Truiden w północnej Belgii, w której uczestniczyło co najmniej 10 tys. osób. Policja obawiała się interweniować, a lokalne władze narzekały na odurzonych narkotykami imprezowiczów, którzy byli uciążliwi dla mieszkańców.

W niedzielę w Sint-Truiden odbyła się niecodzienna konferencja prasowa władz samorządowych i policji. Gubernator prowincji Limburgia Jos Lantmeeters poinformował na niej, że na terenie dawnej bazy wojskowej od piątku trwa bez pozwolenia impreza rave, a jej uczestnicy zażywają „duże ilości narkotyków” i są uciążliwi dla okolicznych mieszkańców. Jednak władze nie zdecydowały się interweniować.

„Sytuacja jest niebezpieczna i może wyniknąć się spod kontroli” – ostrzegał gubernator i zaznaczył, że specjalna komórka kryzysowa z udziałem policji, władz lokalnych oraz prokuratury pracuje nad planem jak zakończyć nielegalną imprezę. Minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden zaapelowała na Twitterze do policji oraz wymiaru sprawiedliwości o nadanie sprawie priorytetu, aby „przywrócić spokój okolicznych mieszkańców”.

Ostatecznie nie doszło do interwencji służb porządkowych i w poniedziałek przed południem impreza sama się zakończyła. Jak wynika z komunikatu belgijskiej policji zatrzymano po niej dziewięć osób, z których siedem odpowiadało z organizację imprezy, a pozostali są podejrzewani o handel narkotykami. Hospitalizowano także kilkudziesięciu uczestników, głównie z powodu przedawkowania nielegalnych substancji.

Termin „rave” używany jest na określenie imprez tanecznych z muzyką elektroniczną, głównie techno, które często wiążą się z zażywaniem narkotyków.

Andrzej Pawluszek (PAP)