O triumfalnym powrocie do zdrowia 52-letniego Jeremy’ego Rennera media rozpisują się od miesięcy. W noworoczny poranek hollywoodzki aktor uległ bowiem zagrażającemu życiu wypadkowi, gdy wraz ze swoim siostrzeńcem próbował odholować samochód terenowy pługiem śnieżnym. Gwiazdor „Avengersów” w pewnym momencie wychylił się z pojazdu, chcąc upewnić się, że jego 27-letniemu krewnemu nic nie zagraża. Renner stracił wówczas panowanie nad ważącą 6,5 tony maszyną. Kiedy próbował ponownie wsiąść za kierownicę, wypadł z kabiny. Prosto pod pług.
Mimo że laureat Satelity doznał bardzo poważnych, rozległych obrażeń – dość wspomnieć, że złamał w sumie ponad 30 kości – do formy wraca w błyskawicznym tempie. Swoją determinacją zaimponował on nie tylko fanom, ale i sławnym przyjaciołom. „Kiedy przekroczyłam próg jego domu, dostałam gęsiej skórki. Pomyślałam: ‘Dlaczego jesteś mobilny? Co tu się dzieje?’. Spodziewałam się, że będę siedziała przy jego łóżku trzymając go za rękę, a on będzie jęczał z bólu nie mogąc się ruszyć. Tymczasem Jeremy kręcił się po mieszkaniu i świetnie się bawił z przyjaciółmi. To cud, prawdziwy cud” – relacjonowała wizytę w domu gwiazdora Evangeline Lilly w wywiadzie udzielonym w lutym „Access Hollywood”.
Odtwórca roli Hawkeye’a co jakiś czas dzieli się z odbiorcami szczegółami na temat swojej intensywnej rehabilitacji, podczas której korzysta ze specjalistycznych urządzeń, m.in. do elektrostymulacji mięśni. Gwiazdor ćwiczy też na bieżni antygrawitacyjnej, która minimalizuje obciążenia, a co za tym idzie pomaga bezpiecznie i stopniowo poprawić kondycję mięśni. W opublikowanej kilka godzin temu instagramowej relacji Renner pochwalił się, że używa również stymulatora zrostu kości – aparatu służącego do nieinwazyjnego leczenia ubytków kostnych i przyspieszenia procesu gojenia złamań.
„Próbuję wszystkiego” – przyznał aktor i dodał, że sam zauważa wyraźne efekty rekonwalescencji. „Niższy poziom bólu oznacza ogromny postęp” – podkreślił. Nieco później zamieścił on w serwisie krótkie nagranie, na którym wykonuje dynamiczne ćwiczenia. „Postanowiłem przezwyciężyć ból (ta cholerna roztrzaskana piszczel) i zabrać swoje nowe części na małą jazdę próbną. Ludzkie ciało jest niezwykłe. Czuję, że muszę naoliwić swoje nowe stawy – biodrowe, kolanowe, skokowe. Zachęcony tą rozgrzewką idę ćwiczyć dalej. Nie mówcie mojemu fizjoterapeucie” – napisał Renner.
Choć wielu fanów wyraziło podziw dla hartu ducha i samodyscypliny gwiazdora, niektórzy przestrzegli go przed zbyt intensywnymi treningami. „Imponujący progres, bez dwóch zdań. Pamiętaj jednak, że wciąż dochodzisz do zdrowia, nie przesadź z ćwiczeniami” – skomentował ów post jeden z użytkowników serwisu. „Spokojnie, człowieku! Masz mnóstwo czasu, aby wrócić do dawnej formy. Jeśli zrobisz to powoli i z rozwagą, twoje ciało będzie ci służyć przez dekady” – wtórował mu inny. „Nie forsuj się za bardzo, nie spiesz się i nie przesadzaj. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo jest to dla ciebie frustrujące, ale poświęć trochę czasu na odpoczynek, aby twoje ciało mogło się w pełni zregenerować” – dodał kolejny fan. (PAP Life)
kgr/