Pomysł projektu, jak wyjaśnia prof. Gielerak, to efekt obserwacji i przemyśleń dotyczących wczesnego okresu masowej imigracji w pierwszych tygodniach agresji Rosji na Ukrainę.
„Skala zjawisk, jakie wówczas obserwowaliśmy, ich gwałtowność oraz chaos i poczucie niepewności spowodowane m.in. brakiem wiedzy na temat stanu zdrowia i wynikających z tego potrzeb populacji przekraczającej granicę, to najważniejsze przyczyny, które ostatecznie zainspirowały nas do rozpoczęcia prac nad projektem” – powiedział PAP.
Dodał, że z dzisiejszej perspektywy widać wyraźnie, że wymagania zdrowotne imigrantów ewoluowały wraz z czasem ich pobytu w Polsce. „Na początku były to potrzeby czysto opiekuńcze z dominującą w odbiorze usług pierwszą pomocą medyczną. W dalszych etapach obserwowaliśmy stabilizację oczekiwań na poziomie odpowiadającym populacji kraju gospodarza” – wskazał.
„Dlatego też doszliśmy do wniosku, że w przyszłości odpowiedź państwa na tego rodzaju zdarzenia od początku powinna mieć charakter strukturalny, systemowy – skalowany do bieżących potrzeb. Pozwalający efektywnie angażować niezbędne zasoby, eliminować zacięcia wynikające z ograniczeń w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, spowodowane m.in. nieadekwatną, niedostosowaną do dających przewidzieć się okoliczności, często nadmiarową, mobilizacją potencjału obszaru zdrowia i opieki” – dodał szef WIM.
Otwarta – jak zaznaczył – pozostaje kwestia, jakich zasobów należy użyć do zabezpieczenia specyficznych potrzeb i jakiego rodzaju zmian organizacyjnych w systemie ochrony zdrowia i opieki społecznej dokonać, aby skutecznie odpowiadać na potrzeby zdrowotne imigrantów.
„Znalezienie odpowiedzi na te i inne pytania pozwoli przygotować założenia i plan działania szytego na miarę modelu opieki koordynowanej, który będzie mógł być wdrożony w sytuacji wystąpienia kolejnej odsłony kryzysu migracyjnego” – podkreślił generał.
Dodatkowym celem projektu – jak zaakcentował – jest opracowanie rozwiązania o charakterze placówki mobilnej. „Chodzi o to, by znaleźć odpowiedź na pytanie, jakie są podstawowe wymagania dotyczące sprawnego, możliwie najbardziej kompletnego zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych imigrantów oraz interesów państwa gospodarza dążących do minimalizacji skali i zakresu zaangażowania, eksploatacji systemu ochrony zdrowia” – wskazał.
Generał zwraca też uwagę, że „jeśli jako państwo chcemy być postrzegani jako wiarygodny, znaczący partner w relacjach międzynarodowych (…), powinniśmy dysponować zdolnościami, potencjałem gwarantującym przeciwdziałanie skutkom zdarzeń kryzysowych w każdej dającej przewidzieć się odsłonie”.
Gen. Gielerak podkreślił, że odporność państwa na tego typu sytuacje jest probierzem jego stabilności, spójności i trwałości, wyznaczających ramy instytucjonalnej gotowości do niesienia pomocy państwom i społeczeństwom będącym w potrzebie.
„Od czasu upowszechnienia wynalazku Fenicjan kluczem do uniknięcia większości problemów są pieniądze – zarówno ich ilość, ale też racjonalny sposób wydatkowania – oraz dobra, dostosowana do okoliczności i rzeczywistych potrzeb organizacja opieki. Nową jakość, biorąc pod uwagę doświadczenia pierwszej fali migracji z Ukrainy, mogą zapewnić wydzielone na terenie powiatów lub województw podmioty lecznicze, których zdolności oceniane zakresem udzielanych świadczeń medycznych gwarantują możliwie najlepsze dopasowanie do potrzeb całkowicie nowej – z punktu widzenia dotychczasowych doświadczeń rynku medycznego w Polsce – populacji pacjentów” – wskazał.
Dlatego też, jak dodał, prowadzenie działalności leczniczej wobec imigrantów powinno uwzględniać ich wyjściowo zdefiniowane potrzeby, a także okoliczności, w jakich będą zaspokajane.
„Za pewnik należy przyjąć, że w większości przypadków chorzy nie będą dysponować żadną dokumentacją medyczną, fachowo potwierdzoną informacją na temat przebytych zabiegów, procedur diagnostycznych czy przewlekle przyjmowanych leków, co samo w sobie stawia podmiotowi leczniczemu, do jakiego trafi pacjent, dodatkowe wymagania” – wskazał.
„Zatem, jeśli chcemy, aby udzielana na etapie opieki podstawowej pomoc była możliwie kompletna, ograniczając krążenie zagubionego pacjenta w systemie, z następczym ryzykiem destabilizacji stanu jego zdrowia, skutkującym np. wizytą w SOR, musimy zadbać, aby podmioty w tym uczestniczące dysponowały możliwie szerokimi zdolnościami wyjściowej oceny chorego” – dodał.
Z opieki medycznej w centrum mogą korzystać, przybyli do Polski po 24 lutego 2022 r. obywatele Ukrainy, ich małżonkowie nieposiadający ukraińskiego obywatelstwa, obywatele Ukrainy z Kartą Polaka i członkowie najbliższej rodziny obywatela Ukrainy z Kartą Polaka.
Centrum powstało w wyniku współpracy Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego z lekarzami Sił Zbrojnych Królestwa Jordanii.
Jordania – jak zauważył szef WIM – to kraj, który ma wieloletnie doświadczenia w przeciwdziałaniu skutkom uchodźctwa, o czym przedstawiciele WIM mieli okazję przekonać się podczas wizytacji obozów Zaatari i Al-Azrak w 2018 roku.
„Wiedza na temat logistyki tego rodzaju przedsięwzięć, o ile nie mają one być jedynie działaniami reaktywnymi, jest unikalna i wielowątkowa. To nie tylko kwestie bytowe, ale także właściwie organizowane pomoc społeczna, medyczna, aktywizacja zawodowa, szkolnictwo. Ogromna sfera zagadnień, które mogą i powinny być rozwiązywane systemowo w ramach planowej pomocy instytucjonalnej. Oczywiście ważną rolę w wyborze partnera projektu odegrała również bliska współpraca sił zbrojnych obu państw” – wskazał generał.
Do Centrum można zapisać się, zgłaszając osobiście do rejestracji w Centrum, które pracuje od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 14.00 w kompleksie WIM przy ul. Szaserów 128 w Warszawie. Jest to budynek Szpitala Modułowego, najłatwiej dojść od ul. Garwolińskiej. Kontakt telefoniczny możliwy jest pod numerem 261-817-852 w godz. 8.30–14.00.
Dostępne są konsultacje pediatryczne, internistyczne, ginekologiczne, chirurgiczne, konsultacje psychologiczne, niezbędna diagnostyka laboratoryjna i obrazowa oraz szczepienia dorosłych i dzieci.
„W wojsku jesteśmy przyzwyczajeni do konieczności szybkiego reagowania na zmiany zachodzące w otoczeniu, stąd za naturalną, a nawet oczywistą, uznaję sytuację, w której liderem projektu został WIM. Również obecny czas traktuję jako doskonały moment na prowadzenie tego rodzaju analiz. Ustabilizowana sytuacja migracyjna w przededniu planowanej na wschodzie kontrofensywy jest najlepszym z możliwych terminów, aby podsumować dotychczasowe doświadczenia w niesieniu pomocy uchodźcom i zaproponować rozwiązania, które pozwolą jeszcze lepiej, niż miało to miejsce do tej pory, przygotować się na spodziewaną nową falę migracji” – wskazał szef WIM.
„Zatem, w warunkach względnego spokoju planujemy rozwiązania, które pomogą naszemu państwu bardziej efektywnie, racjonalnie i adekwatnie do rzeczywistych potrzeb, a nie naszych o tych potrzebach wyobrażeń, udzielać pomocy uchodźcom, dążąc jednocześnie do zachowania dostępności do systemu ochrony zdrowia na niezmienionym poziomie” – zaznaczył generał.
Szef WIM zapowiada, że po zakończeniu etapu identyfikacji potrzeb materiałowych i sprzętowych, sposobu i warunków organizacji świadczeń oraz ich finansowania rozwiązanie zostanie upowszechnione w wybranych – spełniających ustalone podczas pilotażu wymagania jednostkach – centrach pomocy medycznej.
„Korzystając z udziału w projekcie partnera zagranicznego, będziemy dążyć także do umiędzynarodowienia uzyskanych wyników. Nie ulega wątpliwości, że każda wiedza, doświadczenie w dziedzinie metod i sposobów organizacji, dostosowania krajowych systemów ochrony zdrowia do sytuacji kryzysowej, jaką jest masowy napływ imigrantów z terytoriów objętych konfliktem zbrojnym, stanowi wartość dodaną zarówno dla szukających pomocy, jak i państwa gospodarza” – zaznaczył. (PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
gn/