W niedzielę rano rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska przekazała PAP, że w piątek nad Morzem Czarnym doszło do incydentu z samolotem SG, który brał udział w misji Frontexu. Do polskiego samolotu Turbolet L-410 trzy razy zbliżył się rosyjski myśliwiec, który wykonał agresywne i niebezpieczne manewry. Podczas zdarzenia polska załoga utraciła chwilowo kontrolę nad samolotem i straciła wysokość.
"Podczas lotu patrolowego samolotu Turbolet L-410 polskiej Straży Granicznej, podczas operacji Frontex pod dowództwem Rumunii, na terenie operacyjnym wyznaczonym przez Rumunię, miało miejsce niebezpieczne zdarzenie" - oświadczyła porucznik.
O to zdarzenie rzecznik rządu Piotr Müller został zapytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
"To wydarzenie miało miejsce na terenie przestrzeni powietrznej Rumunii. Druga sprawa, że było w ramach unijnej misji Frontexu i działania ze strony Rosji, zostały podjęte wobec samolotu cywilnego. Samoloty Straży Granicznej mają status samolotów cywilnych w przestrzeni powietrznej w związku z tym, że są nieuzbrojone nie mogą stanowić zagrożenia. W związku z tym to działanie, które zostało podjęte przez myśliwiec Federacji Rosyjskiej należy uznać, jako działanie o charakterze prowokacyjnym" - podkreślił rzecznik rządu.
Zaznaczył, że w tego typu sytuacjach są standardowe procedury, które dotyczą zgłaszania tego typu incydentów wobec sojuszników. "Co zostało już uczynione. Również wobec Federacji Rosyjskiej" - powiedział.
"Musimy zdawać sobie z tego sprawę, że Federacja Rosyjska tego typu działania podejmuje z premedytacją i działania o charakterze protestacyjnym mają charakter niezbędny. Natomiast nie zmienią podejścia Federacji Rosyjskiej w tym obszarze. W ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego rozmawiamy też o tym, jak tego typu sytuacjom przeciwdziałać" - wskazał.
"Natomiast pamiętajmy o tym, że Rosja nie liczy się z prawem międzynarodowym i w związku z tym tego typu prowokacje mogą się pojawiać. Nawet bym powiedział, że Rosja będzie próbowała wywoływać emocjonalne akcje ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego, żeby mieć argumentację, że to rzekomo Sojusz Północnoatlantycki ma charakter agresywny i podejmuje działania ofensywne" - ocenił.
Dodał przy tym, że NATO jest paktem obronnym.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
kw/