Christie's wystawił w Genewie oraz on-line kolekcję setek klejnotów Heidi Horten, która zmarła w 2022 r. Wartość kolekcji szacowana jest na 150 - 200 mln dolarów.
Dochód z aukcji ma trafić do Fundacji Heidi Horten, powołanej w 2021 r. w celu rozsławienia kolekcji, a także wspierania badań medycznych, ochrony dzieci i innych działań filantropijnych. Crif ubolewa jednak, że fundacja odmawia „wykonania najmniejszej pracy wokół pamięci o Zagładzie” i że Christie's „łączy swoją nazwę z rodziną Horten”. Crif apeluje do domu aukcyjnego o zawieszenie aukcji, dopóki Horten Foundation nie zaangażuje się „w autentyczne i kompletne dzieło pamięci”.
„Ta aukcja jest podwójnie nieprzyzwoita: nie tylko fundusze, które umożliwiły zdobycie tych klejnotów, są częściowo wynikiem 'arianizacji' mienia żydowskiego przeprowadzonej przez nazistowskie Niemcy, ale dodatkowo ta sprzedaż ma zapewnić sławę rodowemu nazwisku byłego nazisty!” – pisze w komunikacie prasowym prezes Crif Yonathan Arfi.
Zmarły w 1987 r. Helmut Horten, który dorobił się fortuny w Niemczech pod rządami NSDAP, której przez pewien czas był członkiem, był oskarżany o czerpanie korzyści z „arianizacji” mienia żydowskiego.
Dom aukcyjny ogłosił, że przekaże „znaczący wkład” z prowizji związanych ze sprzedażą „organizacji, która rozwija badania i edukację o Holokauście”.
Crif uznała jednak tę obietnicę za niewystarczającą. Do zawieszenia aukcji wezwały również Centrum Szymona Wiesenthala, które specjalizuje się w tropieniu byłych nazistów, oraz American Jewish Committee. (PAP)
kw/