"Myślę, że wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak niebawem przedstawi raport w tej sprawie" - powiedział premier Mateusz Morawiecki zapytany przez dziennikarzy o sprawę znalezionych w lesie pod Bydgoszczą szczątków niezidentyfikowanego obiektu wojskowego.
Pod koniec kwietnia w okolicach miejscowości Zamość pod Bydgoszczą znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Ze wstępnych informacji wynikało, że jest to prawdopodobnie pocisk wystrzelony na pobliskim poligonie podczas ćwiczeń żołnierzy.
Z ustaleń RMF FM wynika jednak, według Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych "pocisk manewrujący Ch-55 najpewniej przyleciał zza naszej wschodniej granicy, bo w polskiej armii nie ma tego uzbrojenia ani na wyposażeniu, ani w magazynach".
Co więcej, według radia jeśli potwierdzi się, że był to pocisk manewrujący Ch-55, będzie to oznaczać, że "został wystrzelony z rosyjskiego samolotu i przyleciał do nas zza wschodniej granicy".
Jak przypomina RMF FM, w grudniu 2023 r. Rosja przeprowadziła zmasowany ostrzał Ukrainy, m.in. wykorzystując samoloty stacjonujące na Białorusi.
W związku z pojawieniem się w pobliżu natowskiej przestrzeni powietrznej wielozadaniowego bombowca taktycznego Su-34, poderwane zostały samoloty bojowe NATO. Podczas tych działań na radarach naszych służb pojawił się obiekt, który wleciał do Polski znad Białorusi. Polskie służby straciły go z oczu w okolicach Bydgoszczy.
Ze względu na złe warunki pogodowe, nie udało się go wtedy znaleźć.
kw/