Przechwycone rosyjskie maszyny, to bombowce strategiczne Tu-95, tankowce powietrzne Ił-78 i myśliwce Su-35 - przekazało NORAD w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Dowództwo uznało incydent za "rutynowy" i poinformowało, że do podobnych zdarzeń dochodzi kilkakrotnie w ciągu roku w strefie identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) Alaski.
"Do tych rosyjskich działań w północnoamerykańskiej ADIZ dochodzi regularnie i nie są one postrzegane jako zagrożenie. NORAD śledzi i identyfikuje wszystkie samoloty wojskowe, które wlatują do ADIZ, rutynowo monitoruje ich ruchy i w razie potrzeby eskortuje je z ADIZ" - czytamy w komunikacie NORAD..
Amerykańskie samoloty, które przechwyciły rosyjskie maszyny, to myśliwce F-16 i F-22, tankowce powietrzne KC-135 i samoloty wczesnego ostrzegania E-3 Sentry.
NORAD wykorzystuje wielowarstwową sieć obrony, na którą składają się satelity, radary naziemne i pokładowe, a także myśliwce do śledzenia i identyfikacji samolotów oraz informowania o ich działaniach.(PAP)
jc/