Jak przekazała PAP prokurator Lena Marie Bergstroem, "wciąż nie wiadomo, co wydarzyło się między mężczyznami. Przypuszczamy, że był to jakiś rodzaj konfliktu. Wciąż nie posłuchaliśmy ofiary, która przebywa w szpitalu" - podkreśliła.
Podejrzany o zbrodnię Gruzin stwierdził w sądzie, że został zaatakowany przez Polaków i działał we własnej obronie.
Prokuratura na wniesienie aktu oskarżenia ma czas do 12 czerwca .
Jak podała w komunikacie szwedzka policja, zdarzenie miało miejsce w piątek wieczorem na terenach przemysłowych w miejscowości Asarum, gdzie parkują ciężarówki. Obaj poszkodowani Polacy zostali przewiezieni do szpitala, jeden z nich zmarł.(PAP)
mar/