Spektakularny wyczyn Polaków. Bartek Ziemski zjechał na nartach z Dhaulagiri, Oswald R. Pereira udokumentował to na filmie

2023-05-15 18:47 aktualizacja: 2023-05-16, 10:55
"Na szczycie spędziliśmy maksymalnie pół godziny. Bartek Ziemski zapiął narty, rozpoczął swój zjazd. Udokumentowałem to filmowo i fotograficznie” – przekazał Oswald R. Pereira w przesłanym PAP komentarzu dotyczącym ataku szczytowego i zjazdu na nartach z Dhaulagiri (8167 m n.p.m.).

Himalaista Bartek Ziemski zjechał na nartach z Dhaulagiri (8167 m n.p.m.). Wspinacz zdobył górę razem z Oswaldem R. Pereirą, który sfilmował zjazd ze szczytu do bazy. Wydarzenie jest drugą częścią autorskiego pomysłu MAD SKI PROJECT 2023. Inicjatywa obejmowała zdobycie dwóch ośmiotysięczników, czemu towarzyszył nagrany i sfotografowany przez Pereirę zjazd ze szczytów na nartach, którego dokonał Ziemski. Wspinaczka miała charakter sportowy, odbywała się bez wykorzystania dodatkowego tlenu. Himalaiści nie byli wspierani przez Szerpów.

Pierwszym szczytem zdobytym przez polski duet w tym sezonie była Annapurna (8091 m n.p.m.), na którą wspinacze wspięli się w nocy z 16 na 17 kwietnia. Następnie Ziemski i Pereira zostali przetransportowani do bazy pod Dhaulagiri, gdzie rozpoczęli działanie na górze.

„Nasze wyjście do ataku szczytowego tak naprawdę rozegrało się na przestrzeni ostatnich sześciu dni. 9 maja weszliśmy do góry. Okazało się, że nasz namiot utonął w dwumetrowym śniegu. Udało się go odkopać, ale noc, która miała być spokojna, okazała się koszmarem. W zamieci śnieżnej przenosiliśmy się z namiotu do innego namiotu ryzykując cały czas, że zostaniemy zasypani” – relacjonuje Pereira. Jak podkreśla, po przetrwaniu nocy zadecydowali o zejściu. „10 maja zeszliśmy do bazy (…) 11 maja zadecydowaliśmy, że wychodzimy natychmiastowo oczekując dobrej pogody 12 maja”.

Himalaista mówi, że pogoda nie poprawiła się na tyle, żeby rozpocząć atak szczytowy. Następnego dnia zespołowi udało się dotrzeć do trzeciego obozu. Byli wówczas jedynymi osobami na tej wysokości. Wspinacze rozpoczęli atak szczytowy 14 maja, pięć minut po północy, na szczycie stanęli około 7.40. Po nagraniu zjazdu na nartach partnera wspinaczkowego, Pereira rozpoczął zejście do bazy, do której dotarł około 18.40 tego samego dnia.

„Myśleliśmy, że zrobimy to w kilka dni, a siedzieliśmy w bazie miesiąc” – komentuje Ziemski. Wspomina komplikacje, jakie sprawiły zespołowi warunki atmosferyczne. Skialpinista podkreśla, że intensywne opady śniegu były też korzystne, ponieważ umożliwiły pełny zjazd na nartach z ośmiotysięcznika.

Porównując zjazdy z obydwu zdobytych w tym sezonie szczytów wspinacz podkreśla różnice trudności. Zjazd z Dhaulagiri rozpoczął z wierzchołka i zakończył pod samą bazą. W przypadku zdobytej miesiąc wcześniej Annapurny trasa musiała być podzielona na trzy odcinki.

Dhaulagiri to siódmy co do wielkości szczyt nad poziomem morza (8167 m). Został zdobyty po raz pierwszy 13 maj 1960 roku przez Kurta Diembergera, Albina Schelberta, Petera Dienera, Ernesta Forrera, Nawanga Dorje oraz Nyima Dorje. Zimowego wejścia jako pierwsi dokonali 21 stycznia 1985 polscy himalaiści Andrzej Czok i Jerzy Kukuczka.(PAP)

Autorka: Klaudia Grzywacz

kgr/