Benedict Cumberbatch zagra w ekranizacji światowego bestsellera

2023-05-16 17:26 aktualizacja: 2023-05-17, 11:09
Benedict Cumberbatch, fot. Matt Crossick PAP/PA
Benedict Cumberbatch, fot. Matt Crossick PAP/PA
Brytyjski aktor, któremu sławę przyniosła rola w „Sherlocku”, dostał właśnie angaż do kolejnego projektu. Benedict Cumberbatch wystąpi w roli głównej w ekranizacji książki Maksa Portera zatytułowanej „Grief is the Thing With Feathers” („Żałoba to coś z piórami”). Film na jej podstawie wyreżyseruje Dylan Southern. Cumberbatch wcieli się w rolę mężczyzny, któremu nagle umiera żona, a on zostaje sam z dwoma synami.

Przeżywający żałobę po śmierci żony i matki młody ojciec oraz jego dwóch synów niespodziewanie muszą mierzyć się z tajemniczą istotą, która zamieszkała w zacienionych zakamarkach ich mieszkania. To „Kruk” stworzony przez wdowca pracującego jako ilustrator. Nagle zjawa przyjmuje realne kształty i prowadzi żałobników w stronę nowego życia, jakie czeka na pogrążoną w smutku rodzinę – czytamy w opisie fabuły filmu zapowiedzianego przez portal „Deadline”.

Książka, na której podstawie powstał scenariusz filmu „The Thing With Feathers”, to wydany w 2016 roku debiut Maksa Portera. Wydano ją w 29 krajach na całym świecie i spotkała się z dobrym przyjęciem - trafiła m.in. na listę najlepszych powieści XXI wieku stworzonej przez gazetę „Sunday Times”. W marcu 2018 roku na jej podstawie wystawiono w Dublinie spektakl, który zebrał świetne recenzje krytyków. Sztuka podobała się też Cumberbatchowi, który zagra teraz w ekranizacji powieści.

„Jestem ogromnym fanem niesamowitej książki Portera i stworzonej przez Endę Walsh teatralnej adaptacji. Co do filmowej wersji byłem jednak sceptyczny. Po przeczytaniu scenariusza napisanego przez Dylana Southerna zacząłem filmowo spoglądać na tę emocjonalną opowieść o rodzinie trawionej przez żałobę. Dylan mistrzowsko poradził sobie z poetyką Maksa. Scenariusz zawiera wszystkie dzikie zakręty zmieniających się tonów i kolorów pomiędzy tym, co realne a mityczne. Między rozpaczą, a komedią każdego dnia przeżywania straty” – zapewnia aktor.

Scenariusz Southerna docenia też sam Porter. „Uwielbiam tę jego adaptację. Dylan znakomicie rozumie, w jaki sposób ta historia w równym stopniu dotyczy tego, co związane z domem, niezręcznego humoru i zabawnych, codziennych, rutynowych czynności, jak i niewytłumaczalnego gniewu i bólu. W postaci Kruka powołał do życia coś dzikiego. Filmowego potwora, jakiego kino jeszcze nie widziało” – stwierdził pisarz. Postać Kruka na potrzeby filmu stworzy rzeźbiarka Nicola Hicks. (PAP Life)

mj/