Premier: kobiety radzą sobie lepiej niż mężczyźni, którzy nie mogą nadążyć za kobietami

2023-05-19 18:09 aktualizacja: 2023-05-20, 08:23
Premier Mateusz Morawiecki Fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Mateusz Morawiecki Fot. PAP/Paweł Supernak
Dla mnie Polka jest synonimem przedsiębiorczości; udział kobiet na rynku pracy w ciągu kilku lat wzrósł z 55 proc. do ponad 60 proc., to wielki sukces - wskazywał w piątek w Kępnie premier Mateusz Morawiecki, podczas kongresu poświęconego przedsiębiorczości kobiet.

Szef rządu jest gościem specjalnym I Kongresu "Wielkopolska Sercem Europejskiej Przedsiębiorczości. Polka - Wyjątkowa Europejka".

"Bardzo wyraźnie widzę wokół, jak Polki biorą sprawy w swoje własne ręce, zajmują się najróżniejszymi rzeczami. Dla mnie Polka jest synonimem przedsiębiorczości" - mówił premier do uczestników wydarzenia.

Morawiecki pogratulował wszystkim kobietom, które "na różnych odcinkach frontu zawodowego, domowego i godzenia work-life balance", starają się zawsze "wypracować to, co najlepsze, najpiękniejsze, najważniejsze".

Dzisiaj - jak mówił premier - "kobiety lepiej sobie radzą niż mężczyźni", którzy "nie mogą nadążyć za kobietami". "To jest chyba znak czasu" - stwierdził Morawiecki.

Wskazał, że potwierdzają to m.in. dane z rynku pracy. "Ile jest pań w zarządach spółek giełdowych? Cały czas za mało, to jest dzisiaj 24 proc., ale jeszcze 8-10 lat temu, to było 12 proc. Drogie panie, w takim tempie za 10 lat, to będzie prawie połowa, a przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to szybciej się stało. Tego wam życzę - jak najwięcej pań we wszystkich zarządach" - powiedział szef rządu.

Zaznaczył, że kilku lat temu, kiedy rząd wprowadzał programy społeczne, można było usłyszeć, że doprowadzą one do spadku liczby kobiet pracujących. "Nic takiego się nie stało. Wzrósł udział kobiet na rynku pracy z 55-56 proc. kilka lat temu do ponad 60 proc. To wielki sukces" - podał Morawiecki.

Dodał, że na rynku pracy jest ponad 7,4 mln kobiet. "Mamy najwięcej ludzi pracujących w historii Polski - 17 mln i największy wskaźnik pracujących kobiet" - podkreślił szef rządu.

Premier: Nie powinno być luki płacowej między kobietami a mężczyznami 

"Pamiętam, pewnie większość z państwa pamięta z +Czterdziestolatka+ panią Irenę Kwiatkowską - +kobietę pracującą+, która się żadnej pracy nie bała. A ja myślę, że i mężczyźni często różnych prac się boją. I wprawdzie dzisiaj zanika ten podział na prace typowo kobiece, typowo męskie, dzięki robotyzacji, automatyzacji i informatyzacji, ale nie wiem, czy mężczyźni, doskonale sobie radzą z wieloma pracami, chociażby z takimi jak przewijanie niemowląt, zmienianie pieluch, no nie wiem... Myślę, że jakby tak zapytać wiele pań, to panowie mieliby tutaj wiele do nadrobienia. Tak mi się wydaje coś. To pokazuje, że to panowie mają naprawdę ogromną pracę do wykonania, aby nadążyć za paniami" - powiedział Morawiecki.

Wskazał na rynek pracy i płace. "Jest tzw. wage gap (luka płacowa - PAP) między kobietami i mężczyznami. I w Polsce cały czas ta luka płacowa jest. Na podobnym stanowisku, na takim samym stanowisku kobieta i mężczyzna o podobnym doświadczeniu powinni przecież zarabiać tyle samo, ale niestety ta luka jest. Na całym świecie, w całej Europie i także w Polsce, ale znowu tutaj przez ostatnie siedem, osiem lat ta luka zmalała z ponad 7 proc. do 4,5 proc. A więc idziemy tutaj także w dobrym kierunku i jesteśmy w czołówce krajów europejskich, w czołówce krajów OECD. A więc jest jeszcze trochę przed nami do wykonania" - zauważył. 

"Nie powinno być tej luki, ona powinna być zero - wtedy będzie sprawiedliwość społeczna - ale idziemy w dobrym kierunku, żeby ją, tę lukę zasypywać, żeby rozwijać przedsiębiorczość kobiet" - podkreślił Morawiecki.

"Uzgodniliśmy także program dodatkowego miliarda złotych na przedsiębiorczość kobiet. Wydatki na przedsiębiorczość kobiet zwrócą się stukrotnie. Jestem o tym przekonany" - zaznaczył. "Będziemy ten program wkrótce przedstawiać, jak on będzie funkcjonował w praktyce" - zapowiedział. 

Premier mówił też o tym, że żyjemy w szczególnym czasie, kiedy ciężko jest godzić życie rodzinne i karierę zawodową.

"Bardzo często stałyście przed takim wyborem - szczerze mówiąc na pewno stoicie przed takim wyborem i dzisiaj - czy życie rodzinne, czy kariera zawodowa, czy rozwój zawodowy. Moim zadaniem, zadaniem rządu, rządzących (...) Jest wspieranie kobiet na różnych odcinkach waszego życia prywatnego i zawodowego, po to by można było łączyć te dwie role, by nie musiało to albo, albo... Tylko żeby każda kobieta, w takiej proporcji jak sobie życzy, mogła łączyć życie zawodowe z życiem rodzinnym" - wskazał szef rządu. 

"Jak miałbym układać hierarchie priorytetów mojego rządu to jest to jeden z najważniejszych priorytetów, jeden z absolutnie najważniejszych priorytetów" - podkreślił. Jak mówił, po to, by go zrealizować realizowane są różne programy wsparcia. "Słyszę kpiny z mam, które mają dwójkę, trójkę dzieci. Szanowni państwo, ci wszyscy, którzy nie mają wyobraźni, choćby takiej, na czym polega ciężka praca mamy, kobiety, która wychowuje dziecko, nie zamilkną. Pójdą po rozum do głowy i nie odzywają się. Pojawiają się ostatnio takie głosy na opozycji. Mogę tylko za nie przeprosić" - powiedział premier.

"My doceniliśmy pracę pań, kobiet poprzez naszą politykę społeczną. To jest przede wszystkim pomoc dla kobiet" - zaznaczył. Ocenił, że "można podzielić wielu zainteresowanych życiem społeczny, życiem kobiet, pracą kobiet, na tych, którzy są feministami mocnymi w gębie i tych, którzy realnie stają się poprawić życie i realnie starają się poprawić perspektywy zawodowe dla kobiet". "Ja myślę, że ja się do takich zaliczam. Staram się, by wszystko zrobić, by do tego doprowadzić i wiele programów, które wprowadziliśmy, mam nadzieję o tym świadczą" - zaznaczył. 

"Często się mówi, że za sukcesem mężczyzny stoi zawsze jakaś kobieta. To jest oczywista prawda dla mnie. Ja bym bardzo chciał, by za sukcesami kobiet stało jak najwięcej mężczyzn, ich mężczyzn: mężów, braci, synów, ojców. Żebyśmy my panowie wspierali nasze panie, bo one mają trudniej, one mają ciężej w przebiciu się przez różne szklane sufity. To jest moje pragnienie, może życzenie, moja prośba do panów szczególności, bo jestem przeciwnikiem tej wojny płci, tej wzbudzanej co chwila jakiejś niechęci pomiędzy płciami. Ja myślę, że najlepiej wszyscy na tym wyjdziemy: i kobiety, i mężczyźni, i dzieci w szczególności (...) I tego wszystkim życzę wszystkim wspaniałym Polkom i wszystkim wspaniałym Polakom" - mówił Morawiecki. (PAP)

Autorki: Karolina Kropiwiec, Ewa Bąkowska, Danuta Starzyńska-Rosiecka

mar/