Podczas rozpoczynającego się trzydniowego posiedzenia Sejmu posłowie będą się zajmować rządową ustawą, która zakłada wprowadzenie wypłaty tzw. czternastej emerytury na stałe.
Rzecznik rządu na konferencji prasowej podkreślał, że "przez ostatnie lata rząd Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie prowadził politykę zwiększania świadczeń emerytalnych dla emerytów, ale również dodatkowych świadczeń, które były wprowadzane".
Przypomniał, że pierwszy raz 13. emerytura została wypłacona w 2019 r. i od 2020 r. była gwarantowana poprzez zapisanie świadczenia w ustawie, a jesienią 2021 r. po raz pierwszy wypłacono 14. emeryturę w kwocie 1250 zł, a w 2022 r. świadczeniem objęto 7,7 mln Polaków i trafiło do nich 11,4 mld zł.
Sejm ma też kontynuować prace nad projektem ustawy o świadczeniu wspierającym, przygotowanym przez resort rodziny i polityki społecznej. Świadczenie ma wesprzeć osoby mające największe trudności w samodzielnym funkcjonowaniu. Rzecznik PiS Rafał Bochenek na konferencji podkreślał, że świadczenie będzie przysługiwało bez względu na osiąganym dochód i będzie dwukrotnością renty socjalnej, czyli ponad 3 tysięcy złotych.
"Świadczenie wspierające będzie wdrażane na przestrzeni kilku lat. Pierwsze transze tego świadczenia będą wypłacane od 1 stycznia 2024 roku, kolejne od 2025 roku i ostatnia grupa osób z niepełnosprawnością zostaje objęta tym świadczeniem od 2026 roku" - poinformował.
Rzecznik rządu mówił, że na posiedzeniu posłowie zajmą się też przepisami ws. zniesienia opłat na publicznych autostradach.
Müller był pytany, jak w głosowaniach nad 14. emeryturą i nad darmowymi autostradami zachowa się opozycja. Podkreślił, że w wielu ważnych głosowaniach jak np. wprowadzenie kwoty wolnej od podatku na poziomie 30 tysięcy złotych. Platforma Obywatelska głosowała przeciw.
"Nie sposób tutaj odnaleźć odpowiedź. Myślę, że zależnie od tego jak wahadło przechyli się w jedną czy w drugą stronę. Kilka lat temu takie świadczenia jak 13. i 14. emerytura były zdaniem liberałów złymi rozwiązaniami. Dzisiaj do tych rozwiązań się przytulają i twierdzą praktycznie, że to oni przygotowali" - ocenił rzecznik rządu. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
jc/