„Jeżeli chodzi o wakacje to jest dużo zapytań, ale mniej rezerwacji. Przy czytelnie niższym popycie na ten moment, okienko rezerwacyjne jest bardzo skrócone, nawet do tygodnia przed planowanym przyjazdem. Goście nie rezerwują już pokoi z dużym wyprzedzeniem jak kiedyś, sięgającym nawet trzech miesięcy. Rezerwacje, które wpływają są głównie od stałych gości i na ten moment zajętych jest około 30 proc. miejsc noclegowych w Zakopanem” - powiedział Wagner.
Duża liczba telefonów czy maili, którą odnotowują hotelarze spod Tatr, to zapytanie od gości, którzy orientują się w cenach, weryfikują i wybierają najlepszą ofertę. Wiele obiektów raportuje, że terminy sierpniowe cieszą się większym zainteresowaniem niż lipcowe.
„Odczuwamy zainteresowanie, ale doświadczenie uczy, że nie jest to faktyczny popyt, tylko zwiększona staranność gości przy wyborze oferty. Najczęściej to stali bywalcy wracający pod Tatry rezerwują noclegi z dużym wyprzedzeniem” – ocenił Wagner. (PAP)
Autor: Szymon Bafia
kgr/