Rzecznik PiS Rafał Bochenek mówił w czwartek w Programie Trzecim Polskiego Radia, że ustawa trafi teraz ponownie do Sejmu. "I tam, będziemy konsekwentnie dążyli do tego, żeby ta komisja powstała" - zapowiedział. Podkreślił, że komisja jest potrzebna i powinna funkcjonować.
Dodał, że rozstrzygnięcie w tej sprawie będzie wypracowane jeszcze podczas trwającego posiedzenia Sejmu. "Do piątku pracujemy i do piątku jest czas, żeby odbyło się głosowanie w tej sprawie" - powiedział.
Pytany, jakie jest stanowisko w tej sprawie prezydenta Andrzeja Dudy, Bochenek podkreślił, że prezydent ma pełną autonomię w podejmowaniu decyzji i stwierdził, że nie ma żadnych informacji z pałacu prezydenckiego w tej sprawie - ani nieoficjalnych, ani oficjalnych.
Podkreślił, że prezydent ma konstytucyjne praw, by najpierw zapoznać się z ustawą, a następnie ma czas na podjęcie decyzji. "Każdą decyzję będziemy szanować, aczkolwiek zależy nam na tym, żeby ta ustawa weszła w życie i żeby komisja mogła zacząć pracować" - oświadczył rzecznik PiS.
Aby ustawa trafiła do prezydenta, Sejm musi odrzucić stanowisko Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według harmonogramu Sejm ma głosować nad tą uchwałą w piątek późnym popołudniem.
Sejm 14 kwietnia uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS.
Dwa tygodnie temu Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy ws. powołania tej komisji. Ustawa trafiła ponownie do Sejmu.
Według ustawy, komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.
Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. (PAP)
Autorka: Daria Kania
mmi/