Uściński udzielił w czwartek odpowiedzi na pytania posłów PiS o wsparcie programów budownictwa mieszkaniowego, m.in. w związku z informacjami o zakończeniu programu Mieszkanie Plus.
Wiceminister rozwoju wskazał, że polityka mieszkaniowa rządu PiS jest prowadzona w oparciu o Narodowy Program Mieszkaniowy z 2016 r. Jednym z działań w ramach tego programu było Mieszkanie Plus realizowane w dwóch komponentach: rynkowym i społecznym.
"W ramach rynkowego komponentu PFR Nieruchomości budował mieszkania w trybie komercyjnym na wynajem, natomiast w ramach komponentu społecznego powstają ze współfinansowaniem państwa mieszkalnia komunalne, zasób interwencyjny i mieszkania społeczne, w tym z dofinansowaniem z Funduszu Dopłat" - wyjaśnił Uściński.
Poinformował, że w zakresie rynkowym, czyli tego, co robi PFR Nieruchomości, wybudowano prawie 3,5 tys. mieszkań, a w budowie pozostaje ponad 1,5 tys. mieszkań. "Razem mamy ponad 5 tys. mieszkań. To jest coś, czego nie będziemy dalej rozwijać. (...) Nie ma takiego potencjału, jaki na początku wydawało się, że będzie" - powiedział.
Podkreślił, że Mieszkanie Plus w zakresie komponentu społecznego "bardzo dobrze idzie". Jak przekazał, ze wsparciem państwa powstało ponad 10 tys. mieszkań komunalnych, które już zostały oddane do użytku, w budowie pozostaje prawie drugie tyle. W ramach mieszkań społecznych, czyli budowanych przez SIMy (Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe) i TBSy jest prawie 30 tys. lokali wybudowanych i w budowie, co daje łącznie ponad 50 tys. mieszkań wybudowanych i w budowie - oznajmił Uściński. "Ten komponent społeczny będzie dalej kontynuowany i rozwijany" - zapewnił.
Jak ocenił, dobrze sprawdzają się też przepisy deregulujące prawo budowlane, które umożliwiły budowę domów jednorodzinnych na własne potrzeby do 70 m kw. w uproszczonej procedurze. Dlatego - jak mówił - zostały przygotowane kolejne przepisy, które umożliwią budowę większych domów na zbliżonych zasadach.
"Projekt jest już przyjęty przez rząd i myślę że na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie rozpatrywany. W tej deregulacji założyliśmy, że na potrzeby własne, gdy dom jest budowany w taki sposób, że nie oddziałuje na działki sąsiednie, również ta uproszczona procedura będzie możliwa dla domów o nieograniczonej powierzchni zabudowy, jednorodzinnych, maksymalnie dwukondygnacyjnych" - powiedział Uściński. Zaznaczył, że w przypadku domów powyżej 70 m kw. będzie konieczność ustanowienia kierownika budowy.(PAP)
mmi/