W rywalizacji w szachach błyskawicznych w Superbet Rapid & Blitz Poland 2023, która rozpoczęła się w środę, zawodnicy za zwycięstwo otrzymują jeden punkt, a za remis – połowę.
W czwartym, przedostatnim dniu zmagań w Centrum Konferencyjnym Polin na Muranowie prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał zwycięzca sprzed roku Duda, chociaż na moment stracił je na rzecz reprezentanta USA Levona Aroniana. Do Polaka na pół punktu zbliżył się znakomicie finiszujący Carlsen.
Arcymistrz z Wieliczki rozpoczął dzień od pierwszej porażki w całym turnieju - z reprezentującym Rumunię Węgrem Richardem Rapportem. Następnie zremisował z Holenderem Anishem Girim i znów przegrał, tym razem z Aronianem. Kosztowało go to utratę prowadzenia w turnieju, gdyż rywal zgromadził po trzech środowych rundach 14 pkt i wyprzedził go o pół. W kolejnych rundach Polak zremisował z reprezentującym Rumunię Ukraińcem Kiryłem Szewczenko, po czym pokonał Francuza Maxime'a Vachier-Lagrave, co dało mu powrót na prowadzenie (15 pkt). Potem zremisował z Amerykaninem Wesleyem So i pokonał Rumuna Bogdana-Daniela Deaca.
W przedostatniej rundzie dnia doszło do "polskich derbów", w których Duda pokonał czarnymi Wojtaszka. Na koniec dnia zmierzył sie w hitowym pojedynku z Magnusem Carlsenem. Norweg, który w swojej drugiej środowej partii doznał drugiej porażki w turnieju (z So), przystępował do tej rundy po czterech kolejnych zwycięstwach z dorobkiem 16 punktów. Duda miał w tym momencie 17,5. Lider turnieju przegrał białymi z liderem światowego rankingu. Przed ostatnim dniem Duda prowadzi, ale Carlsen traci już tylko pół punktu.
"Myślę, że dzisiejszy dzień na koniec był generalnie OK, szczególnie po tak fatalnym początku. Oczywiście ostatniej partii nie musiałem przegrywać, moim zdaniem był to totalny remis. Trudno wytłumaczyć, w jaki sposób można było przegrać. W blitzu, jak widać, wszystko jest możliwe. Mam pół punktu przewagi i zostało dziewięć rund do rozegrania. Naprawdę wszystko może się jeszcze wydarzyć. Przejście na krótsze tempo nie jest łatwe, dziś w pierwszych partiach byłem skrajnie wolny. Cieszę się, że ten pierwszy dzień szachów błyskawicznych mam za sobą" – powiedział najlepszy polski szachista.
Drugi w krajowym rankingu Wojtaszek rozpoczął od remisu z So i wygranej z Deacem, potem przegrał z Szewczenką, zremisował z Carlsenem, doznał porażek z Rapportem i Girim, oraz zremisował z Aronianem. Po przegranym pojedynku z Dudą spotkał się z Vachier-Lagrave i zakończył dzień także porażką.
"Wygrana z Magnusem Carlsenem w Warszawie to jak na razie najlepsze, co udało mi się osiągnąć w tym turnieju. Dzisiaj było ciężko, w wielu partiach grałem zbyt wolno, mam nadzieję, że jutro wrócę z dużo lepszą formą. Szachy błyskawiczne zabierają więcej energii niż szybkie, ważne jest także, by nie wpaść w taki ciąg, w jaki dziś wpadłem. Przegrana jedna partia zostaje w głowie, a powinienem wyrzucić ją z pamięci i skupić się na kolejnych. W taki sposób dzisiaj uciekło mi trochę punktów" - przyznał pięciokrotny mistrz Polski.
Środa była popisem Carlsena, który po bardzo słabym początku turnieju wrócił w wielkim stylu do walki o końcowe zwycięstwo.
"Nie powiem, żebym grał jakoś rewelacyjnie, z pewnością jednak dobrze punktowałem" – ocenił były wieloletni mistrz globu.
W turnieju w Warszawie biorą udział zawodnicy ze światowej elity, w tym pięciu arcymistrzów z czołowej szóstki rankingu FIDE w szachach szybkich.
W czwartek zakończenie rywalizacji w szachach błyskawicznych (dziewięć rund) i całej imprezy.
Pula nagród wynosi 175 tys. dolarów. Zwycięzca otrzyma 40 tys.
Klasyfikacja po 18 rundach (9 szachów szybkich i 9 blitza): 1. Jan-Krzysztof Duda (Polska) 17,5 pkt 2. Magnus Carlsen (Norwegia) 17 3. Wesley So (USA) 16,5 4. Levon Aronian (USA) 16 5. Maxime Vachier-Lagrave (Francja) 15,5 6. Richard Rapport (Rumunia) 13,5 7. Anish Giri (Holandia) 10,5 8. Radosław Wojtaszek (Polska) 9,5 . Bogdan-Daniel Deac (Rumunia) 9,5 . Kirył Szewczenko (Rumunia) 9,5
(PAP)
jos/