Reżyser Grzegorz Juchiewicz: Witold Pilecki dotknął bram piekła. Po wojnie znalazł się w nim po raz drugi

2023-05-26 09:50 aktualizacja: 2023-05-26, 13:29
Witold Pilecki podczas składania zeznań, Fot. PAP/Stanisław Dąbrowiecki
Witold Pilecki podczas składania zeznań, Fot. PAP/Stanisław Dąbrowiecki
Rotmistrz Witold Pilecki dotknął bram piekła w niemieckim obozie Auschwitz, a po wojnie znalazł się w nim po raz drugi – powiedział w rozmowie z PAP aktor i reżyser Grzegorz Juchiewicz, którego film „Grupa Pileckiego” został w czwartek pokazany w Instytucie Polskim w Budapeszcie.

„Myślę, że Węgrzy rozumieją ten czas i przedstawioną w filmie historię Witolda Pileckiego oraz jego współpracowników. Mają podobne doświadczenia z tym samym wrogiem” – zauważył Juchiewicz.

Prezentacja filmu „Grupa Pileckiego” miała miejsce w Instytucie Polskim w Budapeszcie w 75. rocznicę zamordowania rotmistrza Witolda Pileckiego przez komunistów. Był to pierwszy zagraniczny pokaz tego dokumentu.

Ponad półgodzinny film opowiada o najbliższych współpracownikach rotmistrza Pileckiego w komunistycznej Polsce. Widzom w Budapeszcie przybliżono między innymi sylwetki Marii Szelągowskiej, Tadeusza Płużańskiego oraz Makarego Sieradzkiego, których oskarżono w procesie pokazowym o szpiegostwo i zdradę.

Jak przyznał reżyser, jeszcze przed premierą filmu prosił on swoich znajomych z USA o jego ocenę.

„Według nich film jest bardzo emocjonalny. Jest to przede wszystkim historia o prawdziwych ludziach” – stwierdził Juchiewicz.

Witold Pilecki (1901-1948) był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, a w czasie II wojny światowej więźniem i organizatorem ruchu oporu w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Po wojnie wrócił do Polski, gdzie zorganizował siatkę wywiadowczą.

Po pojmaniu przez bezpiekę, Pilecki został przez komunistów skazany w procesie pokazowym na karę śmierci, którą wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Kary śmierci dla Szelągowskiej i Płużańskiego zamieniono na dożywocie.

„Historia przedstawiona w filmie pokazuje niezłomność Witolda Pileckiego. Dotknął bram piekła w Auschwitz, a po wojnie znalazł się w piekle po raz drugi” – powiedział PAP reżyser.

Prowadząca spotkanie Joanna Urbańska, dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie, zapowiedziała w najbliższym czasie ukazanie się węgierskojęzycznej publikacji poświęconej Witoldowi Pileckiemu. Powstanie ona dzięki współpracy Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), węgierskiego Komitetu Pamięci Narodowej (NEB) oraz Instytutu Polskiego.

W czwartkowym wydarzeniu uczestniczyli również przedstawiciele węgierskiego Komitetu Pamięci Narodowej (NEB), a także Ambasady RP w Budapeszcie.

„Jest dużo podobieństw między Polską i Węgrami w XX wieku. Machina dyktatury komunistycznej działała podobnie w naszych krajach” – powiedział przedstawiciel NEB Adam Dergan.

Sala filmowa w Instytucie Polskim w Budapeszcie była wypełniona po brzegi, a po spotkaniu Węgrzy zadawali jeszcze wiele pytań.

Film pokazano w oryginalnej wersji językowej z węgierskimi napisami.

Wydarzenie zorganizowano w ramach Dni Polskiego Dziedzictwa (Polish Heritage Days).

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)

kw/