Gigantyczna kremówka, która zostanie podzielona na 14 tysięcy porcji, jest już gotowa. Teraz się chłodzi. Trzeba ją jeszcze tylko posypać cukrem pudrem wymieszanym z cukrem wanilinowym. Cukiernicy zrobią to tuż przed podaniem. „Uniesie wtedy przyjemny zapach, który pobudza kubki smakowe – powiedział PAP cukiernik Kazimierz Rak, który 16 lat temu z rzeszowskimi rzemieślnikami wymyślił papieską kremówkę.
Ciasto co roku jest większe. Ma tyle metrów, ile lat miałby Jan Paweł II gdyby żył. W tym roku przypada 103. rocznica jego urodzin.
Kremówka została upieczona z 2 ton składników. Produkcja rozpoczęła się w środę od przygotowania ciasta francuskiego, które wymaga chłodzenia, wielokrotnego składania i wałkowania. W waniliowym kremie są rodzynki i rum. „Ostatnia noc była praktycznie bez spania” – przyznał Kazimierz Rak.
Ze względu na rozmiary kremówki, powstawała w dwóch cukierniach. Pieniądze na składniki do ciasta przekazali rzeszowscy rzemieślnicy, urząd miasta i samorząd województwa. Dorzuciło się także warszawskie Stowarzyszenie Cukierników, Karmelarzy i Lodziarzy Rzeczypospolitej Polskiej, jego przedstawiciele przyjadą w niedzielę do Rzeszowa.
Degustacja papieskiej kremówki rozpoczęła się o godz. 14.30. Na głównym deptaku miasta, przy kościele pw. Świętego Krzyża rozstawiono stoły, a na nich pokrojone na kawałki ciasto z kremem. (PAP)
Autorka: Agnieszka Lipska
jos/