Jest śledztwo przeciwko Rogerowi Watersowi. Współzałożyciel Pink Floyd broni się przed zarzutami

2023-05-27 18:32 aktualizacja: 2023-05-28, 08:34
Roger Waters Fot. Twitter/StopAntisemitism
Roger Waters Fot. Twitter/StopAntisemitism
Berlińska policja wszczęła śledztwo przeciwko współzałożycielowi grupy Pink Floyd Rogerowi Watersowi w związku z podejrzeniem o podżeganie do nienawiści podczas koncertu w stolicy Niemiec. Waters broni się i przekonuje, że elementy jego występu są "wyraźnym oświadczeniem przeciwko faszyzmowi".

"Elementy mojego występu, które zostały zakwestionowane, są wyraźnym oświadczeniem przeciwko faszyzmowi, niesprawiedliwości i bigoterii we wszystkich formach" – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez prawnika artysty, które cytuje w sobotę portal t-online.

"Przedstawienie obłąkanego faszystowskiego demagoga było elementem moich występów od The Wall (tytuł albumu grupy - PAP) Pink Floyd w 1980 roku" – twierdzi Waters. "Próba przedstawienia tych elementów jako czegoś innego jest nieszczera i motywowana politycznie" - dodaje.

W swoim oświadczeniu Waters podkreśla, że spędził całe życie, "wypowiadając się przeciwko autorytaryzmowi i uciskowi, gdziekolwiek go widzę. (...) Moi rodzice walczyli z nazistami podczas II wojny światowej, a mój ojciec zapłacił najwyższą cenę" - cytuje t-online.

W piątek okazało się, że berlińska policja wszczęła śledztwo przeciwko współzałożycielowi Pink Floyd w związku z podejrzeniem o podżeganie do nienawiści. Chodzi o strój sceniczny muzyka podczas jego koncertów 17 i 18 maja w Mercedes-Benz Arena w Berlinie.

"Roger Waters miał na sobie długi, czarny skórzany płaszcz i czerwoną opaskę ze skrzyżowanymi młotkami na białym tle na lewym ramieniu" - opisuje portal stacji rbb. Filmy krążące na Twitterze pokazują również, jak trzyma w ręku fałszywy pistolet maszynowy, a następnie "strzela". Obok niego znajdują się dwaj mężczyźni w hełmach przypominających hełmy żołnierzy Wehrmachtu.

79-letni były członek Pink Floyd jest oskarżany o antyizraelskie i antysemickie wypowiedzi. Koncerty brytyjskiego muzyka w Niemczech spotkały się z dużą krytyką w całym kraju.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

mar/