W sobotę 28 maja na jeziorze Maggiore w Lombardii na północy Włoch wywrócił się mały, szesnastometrowy statek turystyczny. Zginęły cztery osoby, dziewiętnaście zdołało się uratować. Wszyscy wpadli do wody.
#Teleexpress | Tragedia na jeziorze Maggiore w Lombardii, na północy Włoch. Podczas burzy i trąby powietrznej przewrócił się mały statek turystyczny, na którym odbywało się przyjęcie urodzinowe. Wszyscy wpadli do wody. 4 osoby się utopiły. pic.twitter.com/71hXR477yA
— Teleexpress (@TeleexpressTVP) May 29, 2023
Ofiary śmiertelne to dwoje oficerów włoskiej cywilnej służby wywiadowczej AISE (L'Agenzia informazioni e sicurezza esterna): 62-letni Claudio Alonzi oraz 53-letnia Tiziana Barnobi. AISE prowadzi działania wywiadowcze poza terytorium kraju. Trzecia ofiara to 54-letni Shimoni Erez, emerytowany oficer izraelskiego wywiadu.
Ofiarą czwartą jest 50-letnia Rosjanka Anna Bozkowa z Rostowa, żona właściciela statku Claudio Carminatiego.
„La Repubblica” zwraca uwagę na pośpiech w ewakuacji wszystkich ocalałych. Zostali przesłuchani w bardzo szybkim trybie w nocy z 28 na 29 maja na komendzie w prowincji Varese i bardzo szybko zniknęli.
Dziesięciu Izraelczyków odleciało już 29 maja rano do Tel Awiwu specjalnym, przysłanym po nich samolotem wojskowym. Zostawili nawet bez opieki na nabrzeżu jeden z dwóch samochodów, który wynajęli na mediolańskim lotnisku Malpensa. Włosi zostali w pośpiechu ewakuowani z hoteli. Nie ma śladu po ich noclegu.
Z pierwszych ustaleń śledztwa wynika, że o 17.30 dyżurni portów na jeziorze przekazali zdecydowany nakaz powrotu do marin i jak najszybszego zacumowania. Ostrzeżenie zostało odebrane przez innych żeglarzy, ale nie przez kapitana statku z oficerami wywiadów.(PAP)
Miłosz Marczuk z Pescary
dsk/