Prezes PiS: 44 proc. poparcia przełoży się na większość mandatów w Sejmie

2023-05-31 07:10 aktualizacja: 2023-05-31, 14:22
Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Leszek Szymański
Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Leszek Szymański
Prowadzimy w sondażach, ale mamy również świadomość, że nic teraz nie jest przesądzone. Wedle naszych wewnętrznych badań – tych ostatnich, które znam, bo najnowsze są właściwie opracowywane – mamy poparcie minimalnie powyżej 40 proc. – powiedział w opublikowanym w środę wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska” prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Pytany, ile jego partii brakuje do uzyskania samodzielnej większości, odparł, że „kilka procent". "I uzyskanie takiego poparcia jest jak najbardziej możliwe, ale oczywiście nie jest pewne" - dodał Kaczyński. "Potrzeba ciężkiej pracy, wytrwałości do samego końca i dobrego programu. Ale jeszcze raz podkreślę – nic nie jest przesądzone” – powiedział prezes PiS. Dopytywany, jakiego poparcia PiS potrzebuje, aby uzyskać samodzielną większość, powiedział, że „trudno wskazać konkretną liczbę”.

„Oceniam, że 44 proc. w każdej sytuacji przełoży się na liczbę mandatów dających większość. W niektórych okolicznościach to może być i 42 proc. głosów. Jesteśmy blisko” – powiedział prezes Kaczyński. 

To przede wszystkim przedwyborcze przymierzanie się do list – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie o napięcia w obozie władzy w opublikowanym w środę wywiadzie dla „Gazety Polskiej”. Zaznaczył, że występuje też konkurencja osobista, co - jego zdaniem - nie jest dobrym zjawiskiem.

Odpowiadając na pytanie o „napięcie w obozie władzy, tak wyraźne w ciągu ostatnich tygodni”, Kaczyński powiedział: „To przede wszystkim przedwyborcze przymierzanie się do list. Tak bym to określił. Oczywiście w tym wszystkim są też merytoryczne argumenty, ale oceniam je jako niepierwszorzędne". "Jest też konkurencja osobista. I od razu powiem, że to nie jest dobre zjawisko. Staramy się uspokoić sytuację. I są pierwsze sukcesy. Nasi wewnętrzni koalicjanci zrezygnowali z pewnych blokad” – powiedział prezes PiS.

Przyznał, że chodzi tutaj m.in. o Trybunał Konstytucyjny, bo „ten stan, który objawił się ostatnio, naprawdę nikomu nie służy”.

Jarosław Kaczyński był pytany, czy na listach PiS znajdzie się „pełen dotychczasowy skład i będą nowe części obozu Zjednoczonej Prawicy”. „Wszystko wskazuje, że tak właśnie będzie” – powiedział. Dopytywany o nowe części, odpowiedział: „środowisko Pawła Kukiza czy nowo kształtujące się środowisko posła Zbigniewa Giżyńskiego. Tak to na razie wygląda”.

Jednocześnie prezes PiS zaprzeczył, że prowadzone są rozmowy z częścią środowisk narodowych. 

kgr/