Premier Mateusz Morawiecki przebywa w piątek z wizytą w Kanadzie, gdzie spotkał się z premierem tego kraju Justinem Trudeau. Na konferencji po spotkaniu premierzy padło pytanie m.in. o "strefy wolne od LGBTQ+ w Polsce". Premier Trudeau pytany był, "dlaczego kanadyjski rząd nie skrytykował tego". "My zawsze zgłaszamy zastrzeżenia, do możliwego zagrożenia praw człowieka. I jako przyjaciele Polska i Kanada zawsze będą otwarcie i szczerze rozmawiać o kwestiach, które spędzają na sen z oczu" - odpowiedział Trudeau.
"Tak, otrzymaliśmy raporty z Polski na temat zagrożenia praw społeczności LGBTQ+. I rozmawialiśmy o tym szczerze i otwarcie, tak jak na różne inne, być może trudne tematy. I te rozmowy będą trwały" - zaznaczył. "Zgłosiłem wyrazy niepokoju na temat tych stref wolnych od LGBTQ+ i będziemy zgłaszać te zastrzeżenia w trakcie szczerych, otwartych trwających dalej rozmów i zawsze tak jak sprzymierzeńcy i przyjaciele będziemy rozmawiać" - dodał Trudeau.
Premier Morawiecki podkreślił natomiast, że prawa człowieka, w tym prawa społeczności LGBTQ+, nie są w naszym kraju zagrożone.
"Prawa człowieka, w tym prawa społeczności LGBTQ+, nie są zagrożone wcale w Polsce" - powiedział szef polskiego rządu. "W dużym stopniu popieramy rozwój rodzin i życia rodzinnego i czasami jest to źle rozumiane, jako wyraz dyskryminacji w stosunki do innych ludzi i to nie ma miejsca" - wyjaśnił.
"Najlepszym dowodem na to jest fakt, że nie ma żadnych konfliktów z Komisją Europejską na ten temat" - wskazał szef polskiego rządu. Według niego, gdyby jakiekolwiek zagrożenie praw tej grupy miałoby miejsce w Polsce, to naszemu krajowi nie byłyby przyznane żadne fundusze unijne.
"Więc mogę zapewnić, że ta społeczność nie ma problemów ze strony rządu" - powiedział Morawiecki.
Premier wskazywał również, że "jest wiele nieporozumień i błędnych interpretacji". "Mogę to kiedyś wyjaśnić bardziej szczegółowo, ale to nie stanowi kwestii w Polsce" - dodał. (PAP)
Autorki: Daria Kania, Danuta Starzyńska-Rosiecka
gn/