Ewa Swoboda z rekordem życiowym. Biegaczka zachwyca formą na Memoriale Janusza Kusocińskiego

2023-06-04 19:50 aktualizacja: 2023-06-04, 20:01
Ewa Swoboda. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Ewa Swoboda. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
"W finale byłam już zmęczona" - powiedziała Ewa Swoboda, która w lekkoatletycznym Memoriale Janusza Kusocińskiego zajęła drugie miejsce w biegu na 100 m. W eliminacyjnym biegu ustanowiła rekord życiowy - 11,03.

"Byłam też bardzo smutna patrząc ile osób jest na trybunach. Po zawodach w 2022 r. spodziewałem się, że dziś będzie ich więcej. Szkoda, że tak mało jest fanów lekkiej atletyki" - powiedziała zawodniczka.

W trakcie imprezy podano, że na obiekt weszło łącznie 15 tys. kibiców.

Swoboda jest zadowolona z niedzielnego występu, chociaż po nim nie czuła się najlepiej. Rozmawiając z dziennikarzami miała chrypkę. Jak wyjaśniła, jest to spowodowane zmienną pogodą. Będąc w słońcu czuje się, że jest bardzo ciepło, ale w cieniu zupełnie inaczej.

Zwycięstwo Kaczmarek

Rywalizację na 400 metrów wygrała Natalia Kaczmarek czasem 50,02. Pobiegła jeszcze szybciej niż podczas mityngu Diamentowej Ligi we Florencji i uzyskała trzeci wynik w karierze. W zeszłym sezonie dwukrotnie zeszła poniżej 50 sekund.

Jak wyjaśniła, w tym sezonie zmieniła taktykę biegu. Nie trzyma się na początku rywalizacji z tyłu. Zawodniczka nie uważa, że problemem jest, że już w tym momencie sezonu ma dobrą formę.

"Tak samo było w poprzednim roku. Nie miałam wówczas problemu, aby z dobrej strony pokazywać się na ostatnich imprezach sezonu" - zaznaczyła.

Podczas niedzielnych zawodów zwycięstwa odnieśli też m.in  Wojciech Nowicki w rzucie młotem i Piotr Lisek w skoku o tyczce.

"Bardzo się cieszę, gdy mogę startować w Polsce, z tego, że są takie imprezy jak ta dzisiejsza. Jest przygotowana na bardzo wysokim poziomie. Udało się dziś rzucić 80 metrów, a jeszcze jestem w fazie treningu. Jeszcze formy nie ma. To miły prognostyk na ten sezon. W sumie nie spodziewałem się takiego wyniku" - powiedział Nowicki.

Powrót Anity Włodarczyk

Z wyniku w memoriałowych zmaganiach na pewno nie mogła być zadowolona Anita Włodarczyk. W konkursie rzutu młotem była czwarta. Potem powiedziała jednak, że ze stadionu wyjdzie z uśmiechem na ustach.

"Bardzo mi zależało, aby tutaj wystartować" - powiedziała.

Jak dodała, rezultaty nie były efektowne, ale ważne jest, że "była regularność rzutu".

W czerwcu 2022 r. Włodarczyk doznała kontuzji goniąc człowieka, który usiłował ukraść jej samochód. Musiała przejść operację, a następnie rehabilitację.

Memoriał stanowił test dla polskich zawodników przed drużynowymi ME, które na tym samym obiekcie zostaną rozegrane w dniach 20-25 czerwca w ramach III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. Jak wyjaśnił przed imprezą dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki, wyniki uzyskane w niedzielę będą jednym z kryteriów, jakie będą brane pod uwagę przy selekcji zawodników. (PAP)

Autor: Rafał Czerkawski

kgr/