„Rosjanie tak przestraszyli się naszego kontruderzenia, że dopuścili się takiego desperackiego kroku, nawet nie myśląc ani o odpowiedzialności, ani o następstwach tych działań dla samych siebie” – oświadczyła w rozmowie telefonicznej.
Humeniuk wyjaśniła, że po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce najbardziej zagrożone są tereny na lewym, wschodnim brzegu Dniepru, który okupowany jest przez Rosję.
„Oni przecież sami tam się znajdują. Lewy brzeg Dniepru w tych okolicach położony jest niżej od prawego, a to oznacza, że w pierwszej kolejności ucierpią właśnie oni” – podkreśliła, mówiąc o rosyjskich wojskach.
Tama w Nowej Kachowce, która jest częścią Kachowskiej Elektrowni Wodnej, znajduje się poniżej długiego na 240 km Zbiornika Kachowskiego. O jej wysadzeniu przez Rosjan armia ukraińska poinformowała we wtorek rano.
Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, poziom wody w zalewie szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
sm/