Adam Eberhardt o wysadzeniu zapory na Dnieprze: Rosjanie wyznają zasadę - po nas choćby potop

2023-06-06 15:14 aktualizacja: 2023-06-06, 19:48
Zapora w Nowej Kachowce. Fot. PAP/EPA/OFFICIAL CHANNEL PRESIDENT OF UKRAINE VOLODYMYR ZELENSKIY HANDOU
Zapora w Nowej Kachowce. Fot. PAP/EPA/OFFICIAL CHANNEL PRESIDENT OF UKRAINE VOLODYMYR ZELENSKIY HANDOU
Zniszczenie zapory na Dnieprze pokazuje absolutną rosyjską bezwzględność w niszczeniu wszystkiego co Ukraińskie. Ich działanie jest odzwierciedleniem pojęcia "po nas choćby potop" - mówił PAP wiceprezes Warsaw Enterprise Institute Adam Eberhardt.

Władze Ukrainy poinformowały, że Rosjanie wysadzili w nocy z poniedziałku na wtorek zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Poziom wody w zalewie szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy. Władze ukraińskie informowały, że w strefie krytycznej znalazło się blisko 16 tysięcy osób.

Wiceprezes Warsaw Enterprise Institute Adam Eberhardt we wtorek w rozmowie z PAP ocenił, że rosyjskie działanie "w dosłownym tego słowa znaczeniu jest odzwierciedleniem powiedzenia, że 'po nas choćby potop'". Jego zdaniem Rosjanie prowadzą wojnę nie o panowanie i kontrolę nad terytoriami, ale w pierwszej kolejności o "zniszczenie państwowości ukraińskiej w każdym wymiarze".

"Działania takie, jak zniszczenie zapory na Dnieprze, ale jednocześnie powiązanej z nią kachowskiej hydroelektrowni, to postępowanie pokazujące absolutną rosyjską bezwzględność w niszczeniu wszystkiego co Ukraińskie" - powiedział ekspert.

Jak zauważył, wysadzenie zapory w Nowej Kachowce oznacza zalanie kilkudziesięciu miejscowości w delcie Dniepru, co doprowadzi do ofiar śmiertelnych wśród osób zamieszkujących te tereny, oznacza olbrzymie straty materialne, a także ekologiczne. Trudniej - zdaniem Eberharda - ocenić perspektywy związane z Zaporoską Elektrownią Jądrową, która korzystała ze zbiornika wodnego na Dnieprze do schładzania swoich reaktorów.

"W tym momencie elektrownia jest wyłączona, więc zużywa bardzo niewiele wody. Pytanie zasadnicze, jaki będzie to miało wpływ w przyszłości, po ewentualnym wyzwoleniu tych obszarów i próbie wznowienia jej działalności" - zaznaczył.

Eberhard powiedział, że rosyjskie działania przyniosą również konsekwencje w kontekście zaopatrzenia w wodę Półwyspu Krymskiego. Dodał jednak, że w przeszłości zdarzało się, że Ukraińcy wstrzymywali dostawy wody kanałem północnokrymskim, więc "nie jest to problem, którego nie da się rozwiązać".

Według wiceprezesa WEI, jedynym logicznym wyjaśnieniem rosyjskiej decyzji o zniszczeniu zapory było przeciwdziałanie planowanej ukraińskiej kontrofensywie, czyli cel stricte wojskowy.

"W interesie Ukraińskim byłoby przeprowadzić ofensywę właśnie na południowej linii frontu, w okolicach obwodu chersońskiego, zaporoskiego, żeby tym samym przybliżyć się do Krymu. To pozwoliłoby zwiększyć możliwość oddziaływania na ten półwysep, ostrzeliwania go, a co za tym idzie osłabiania morale rosyjskiej armii" - ocenił Eberhardt. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

jc/