Wraz z końcem maja świat obiegła informacja o tym, że Al Pacino i jego obecna partnerka Noor Alfallah spodziewają się dziecka, co wkrótce potem potwierdził rzecznik aktora. Nowa ukochana Pacino jest obecnie w ósmym miesiącu ciąży. Spekulacje na temat ich romansu pojawiły się w kwietniu zeszłego roku, gdy para została sfotografowana przez paparazzich podczas wspólnej kolacji. Choć fani byli przekonani, że doniesienia te nie mają nic wspólnego z prawdą, szybko okazało się, że gwiazdor w istocie spotyka się z młodszą o 54 lata kobietą. Informatorzy bulwarowej prasy twierdzą nawet, że Pacino i Alfallah są w związku od 2020 roku.
Zaledwie kilka dni po tym, jak wyszło na jaw, że laureat Oscara już niedługo po raz czwarty zostanie ojcem, zagraniczne media doniosły, iż Pacino posądza partnerkę o oszustwo. Serwis „TMZ”, powołując się na „osobę z bliskiego otoczenia pary, raportował, że aktor zmaga się z bliżej nieokreślonymi problemami zdrowotnymi, które negatywnie wpływają na jego płodność. Dlatego podobno powątpiewał w to, że to on jest ojcem dziecka i dlatego zażądał wykonania testu na ojcostwo.
Rewelacjom tym przeczy jednak opublikowane właśnie przez „Daily Mail” nagranie, na którym legendarny aktor przyznaje, że perspektywa rychłego powitania na świecie kolejnego potomka jest dlań bardzo ekscytująca. Na filmiku widać, jak Pacino zostaje przyłapany przez reporterkę podczas spaceru ulicami Los Angeles. Gwiazdor najpierw z uśmiechem podziękował dziennikarce za złożone mu gratulacje, a potem wyznał, że wiadomość o ciąży ukochanej go ucieszyła. „To za każdym razem jest bardzo wyjątkowe” – powiedział. Zapytany o płeć dziecka odparł, że to na razie nawet dla niego jest tajemnicą.
Pacino ma już trójkę dzieci z dwóch poprzednich związków: 33-letnią Julie Marie oraz 22-letnie bliźnięta Antona Jamesa i Olivię. W jednym z wywiadów gwiazdor wyjawił, że ojcostwo wywarło olbrzymi wpływ na jego życie i postrzeganie świata. „Dzieci zmieniły moją perspektywę. Czuję się za nie odpowiedzialny. Zanim pojawiły się na świecie, byłem zajęty sobą. Aktorstwo było dla mnie wszystkim. Teraz, dzięki nim, stanowi ono jedynie małą część mojego życia” – wyznał aktor. (PAP Life)
mmi/