Przemysław Terlecki: Muzeum Czerwca ’56 potrzebuje nowej siedziby

2023-06-11 13:09 aktualizacja: 2023-06-11, 13:09
Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956. Fot. PAP/J. Kaczmarczyk
Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956. Fot. PAP/J. Kaczmarczyk
Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec'56 potrzebuje nowej siedziby; obecna, w przyziemiu budynku Centrum Kultury Zamek w Poznaniu nie pozwala odpowiednio wyeksponować zbiorów – powiedział PAP Przemysław Terlecki dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, którego Muzeum Czerwca jest oddziałem.

Muzeum w obecnej formie zostało oficjalnie otwarte 2007 roku na powierzchni ok. 500 m kw. Ekspozycja ma charakter narracyjny i multimedialny; przedstawia historię pierwszego masowego wystąpienia robotniczego w czasach PRL-u.

W zajmowanych przez muzeum salach urządzono m.in. fragment "ulicy Wolności" z makietami czołgu i tramwaju, wnętrze typowego poznańskiego mieszkania z lat 50., miejsce pracy w fabryce, salę prezydialną KW PZPR, salę przesłuchań i celę w urzędzie bezpieczeństwa.

W gmachu dawnego zamku cesarza Wilhelma II, obecnego Centrum Kultury Zamek, w 1956 roku mieściła się Miejska Rada Narodowa, obok niej znajdował się budynek Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Niemal od samego początku istnienia muzeum w przyziemiu CK Zamek trwają zabiegi o znalezienie nowej, przestronniejszej lokalizacji. W 2016 roku ówczesny dyrektor WMN Tomasz Łęcki mówił, że Muzeum Czerwca'56 jest zbyt ciasne, wejście do niego niełatwe do znalezienia, wyzwaniem dla muzealników jest też aranżacja piwnicznych pomieszczeń.

Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki powiedział PAP, że znalezienie nowej siedziby ma dla Muzeum Czerwca'56 kluczowe znaczenie.

"Nie mam wątpliwości, że temu oddziałowi WMN jest potrzebna nowa, docelowa lokalizacja, gdzie atrakcyjnie można wyeksponować wszystkie zgromadzone zbiory. W ciągu ostatnich dwóch lat analizowaliśmy możliwości powiększenia obecnej, bardzo ciasnej ekspozycji stałej muzeum. Rozpychając się po bokach i wgłąb, pod schody wejścia głównego do Centrum Kultury Zamek zyskalibyśmy około 100 dodatkowych, cennych metrów wystawienniczych. Ale to i tak nie poprawiłoby w niczym ograniczonej dostępności tego miejsca" - powiedział.

Terlecki przyznał, że bardzo poważnie analizowany był scenariusz zamiany pomieszczeń zajmowanych przez muzeum z działającymi w pobliżu lokalami i pubami, z łatwiejszym dostępem dla zwiedzających prosto z ulicy.

"Jednak i ten wariant nie daje komfortu wyeksponowania wszystkich zgromadzonych eksponatów i pamiątek na wciąż za małej powierzchni. Wiele lat temu, tak uważam, zaprzepaszczono szansę na stworzenie pięknego miejsca opowiadającego historię Czarnego Czwartku w starej zajezdni tramwajowej przy ul. Gajowej” - powiedział.

"Muzeum Czerwca'56 z pewnością powinno znajdować się blisko Poznańskich Krzyży"

Dyrektor WMN podkreślił, że Muzeum Czerwca'56 z pewnością powinno znajdować się blisko Poznańskich Krzyży, blisko miejsc, w których 67 lat temu rozgrywały się dramatyczne wydarzenia.

"Wręcz idealną lokalizacją byłby budynek dawnego KW PZPR, w którym znajduje się dziś Centrum Szyfrów Enigma. Ten budynek to żywa historia, bezpośrednio związana z Poznańskim Czerwcem, to miejsce z gotową już infrastrukturą potrzebną do obsługi zwiedzających” – powiedział Terlecki.

Zdaniem dyrektora WMN zlokalizowanie w jednym miejscu dwóch instytucji opowiadających historie złamania szyfru niemieckiej Enigmy przez polskich matematyków oraz buntu poznańskich robotników w 1956 roku uczyniłoby budynek Collegium Martineum UAM przy ul. Św. Marcin bardzo ważnym miejscem na kulturalnej mapie Poznania.

"Warto się nad tą koncepcją poważnie zastanowić, warto o tym rozmawiać z władzami poznańskiego uniwersytetu, do którego budynek należy" - powiedział.

Przemysław Terlecki przyznał, że ostatnie lata, czas pandemii, ale też remontu ul. Św. Marcin, przy którym mieści się Centrum Kultury Zamek były dla Muzeum Czerwca trudne.

"Potencjał tego miejsca to co najmniej 20 tys. zwiedzających. W ostatnich latach na frekwencję wpłynęła pandemia, potem poważne utrudnienia komunikacyjne i w ruchu pieszych wywołane remontem ul. Św. Marcin. W tej sytuacji blisko 10 tys. gości w ub. roku to bardzo dobry wynik świadczący o zainteresowaniu historią Czerwca oraz atrakcyjną formułą narracyjnej opowieści na zmodernizowanej dwa lata temu wystawie stałej" - powiedział.

Od stycznia Wielkopolskie Muzeum Niepodległości ma nowego organizatora, Samorząd Województwa Wielkopolskiego. W tym roku, dzięki funduszom regionu i państwa, w Poznaniu rozpocznie się budowa nowej siedziby innego oddziału WMN – Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919.

"Wielkopolski samorząd, podobnie jak wcześniej władze miasta, docenia rangę i rozumie znaczenie robotniczego buntu sprzed 67 lat, ma też świadomość niedoskonałości obecnej lokalizacji muzeum" - powiedział Terlecki.

28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Życie straciło wówczas 58 osób, ponad 240 zostało rannych.

Robotniczy zryw upamiętnia pomnik w centrum miasta – Poznańskie Krzyże, przypominający, że w 1956 r. jego uczestnicy walczyli "o Boga, za wolność, prawo i chleb". Wzmocnieniu zainteresowania historią Czerwca’56 w skali ogólnopolskiej ma służyć ustanowiona rok temu Nagroda Stukot'56 - odgłosy Czerwca.

"Poprzez tę nagrodę chcemy odnaleźć współczesne odniesienia do idei i haseł, jakie ponieśli robotnicy poznańskich zakładów pracy w 1956 roku - wolności, prawa, chleba, Boga. Poszukujemy ludzi, instytucje, stowarzyszenia, które swoimi dokonaniami, świadcząc o wartościach Poznańskiego Czerwca 1956 roku, urzeczywistniają je w naszych czasach" – powiedział Przemysław Terlecki.

Gala nagrody odbędzie się 27 czerwca. Dzień później w Poznaniu zorganizowane zostaną główne uroczystości rocznicowe z okazji 67. rocznicy wybuchu robotniczego buntu. (PAP)

autor: Rafał Pogrzebny
gn/