Tom Cruise słynie ze swojego ogromnego zaangażowania w każdy filmowy projekt, w którym bierze udział. Na temat wykonywanych przezeń na planach zdjęciowych wyczynów kaskaderskich krążą istne legendy. Bodaj najniebezpieczniejsze akrobacje wykonuje on podczas pracy nad kolejnymi częściami słynnej serii „Mission: Impossible”, w której wciela się w doskonale wyszkolonego agenta rządowej jednostki Impossible Mission Force, Ethana Hunta. Latem zeszłego roku gwiazdor został sfotografowany podczas pracy nad ósmą częścią kultowego cyklu. Na zdjęciach widać, jak Cruise zlatuje na paralotni ze szczytu wysokiej góry. Nieco wcześniej widziano go przymocowanego drutami do skrzydła Boeinga B75N1 Stearman z 1941 roku, z którego zwisał, gdy pilot wykonywał powietrzne akrobacje. Na potrzeby roli nieustraszony aktor nauczył się nawet pilotować tę maszynę.
Okazuje się, że kaskaderskie wyczyny 60-letniego gwiazdora, które zachwycają widzów, dla jego kolegów z planu są źródłem poważnych obaw. Opowiedział o tym Simon Pegg, który w „Mission: Imposssible” wciela się w Benji’ego Dunna. Podczas uroczystej światowej premiery filmu „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One”, która odbyła się 19 czerwca w Rzymie, Pegg ujawnił, że cała ekipa martwi się o odtwórcę głównej roli. Obawiają się oni, że Cruise może zginąć, wykonując kolejną niebezpieczną akrobację. „Jestem szczęściarzem, bo Benji głównie siedzi przed komputerem. Tom natomiast skacze z klifów na motocyklu, zwisa z jadącego pociągu – to są naprawdę groźne rzeczy. Mamy poczucie, że pewnego dnia coś może pójść nie tak i stracimy Toma. Za każdym razem, gdy kręci taki wyczyn, mamy w głowach tę myśl, czujemy strach. Ale jemu zawsze się udaje” – powiedział Pegg.
Współpracownicy gwiazdora raczej nie mogą liczyć na to, że ten zmieni swoje podejście do pracy. Dwa lata temu w programie „The Graham Norton Show” Cruise wyznał bowiem, że nie potrafi zrezygnować z kaskaderskich popisów, bo kocha adrenalinę. „Jestem bardzo fizycznym aktorem. Najpierw studiuję całą scenę, a potem zdobywam nowe umiejętności, których wymaga dany popis i trenuję, trenuję, trenuję. Złamałem sobie przy tym kilka kości, ale uwielbiam to” – wyjawił aktor. W innym wywiadzie wyjawił, że te wyczyny to dla niego swoiste spełnienie dziecięcych marzeń o lataniu i zdobywaniu szczytów. „Zawsze chciałem doskonalić te umiejętności. Zastanawiałem się, jak uczynić je częścią opowiadanej na ekranie historii czy elementem granej przeze mnie postaci. Lubię uczyć się nowych rzeczy, a ta praca często tego wymaga” – podkreślił.
Film „Mission: Impossible – Dead Reckoning Part One” zadebiutuje na ekranach polskich kin 14 lipca.
sm/