![Polka Klaudia Breś w finale zawodów strzeleckich w pistolecie pneumatycznym, Fot. PAP/Piotr Nowak](/sites/default/files/styles/main_image/public/202306/pap_20190623_0GA.jpg?h=057183fb&itok=2Kl9tlPA)
Już w klasyfikacjach Breś (CWZS Zawisza Bydgoszcz) zajmując drugie miejsce dała sygnał, że będzie poważnym kandydatem do walki o medale. W finale radziła sobie doskonale i razem z Jedrzejewski, która w eliminacjach była piąta, dotarła do decydującego pojedynku.
Polka prowadziła, ale w końcówce to rywalka zaczęła radzić sobie lepiej i zbliżyła się do Breś.
"Emocje były naprawdę wysokie, a do tego było bardzo gorąco. To pewnie sprawiło, że na finiszu już szło mi trochę słabiej, ciężko było o koncentrację, nie utrzymywałam wzroku, jak powinnam. Cieszę się więc, że to złoto jest jednak moje" - przyznała po zawodach Breś.
Przy wyniku 15:13 więcej koncentracji zachowała Polka i po kolejnym strzale mogła unieść ręce w geście triumfu. Tak się złożyło, że w czwartek bydgoszczanka obchodziła 29.urodziny i tym samym sama sobie zrobiła prezent.
"Bardzo się cieszę, że medal przypadł w urodziny, a urodziny miałam w dniu, w którym zdobyłam medal. Ale najbardziej się cieszę, że mogli ze mną przyjechać mąż i córeczka, że mogli to widzieć i razem ze mną słuchać hymnu. Wszystko sie dla mnie złożyło idealnie" - dodała.
Do finału pistoletu pneumatycznego dotarła także Julia Borek. Poznanianka w kwalifikacjach była ósma i takie miejsce też zajęła w ścisłym finale.
W pierwszym dniu zawodów na strzelnicy we Wrocławiu o medale rywalizowały również pary mieszane w konkurencji karabinu pneumatycznego i mężczyźni w pistolecie pneumatycznym. Aneta Stankiewicz w parze z Tomaszem Bartnikiem zajęli w kwalifikacjach 19. miejsce i nie awansowali do walki o medale.
Podobnie było w przypadki Grzegorza Długosza i Oskara Miliwka, którzy w pistolecie pneumatycznym zajęli, odpowiednio, 28. i 30. miejsce.
W piątek zostaną rozegrane konkurencje: pistolet pneumatyczny pary mieszane, karabin pneumatyczny kobiety i mężczyźni.
sm/