Zalewska: pilnujemy miejsc pracy w Turowie - to główne przesłanie konwencji PiS

2023-06-23 09:47 aktualizacja: 2023-06-23, 18:03
Anna Zalewska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Anna Zalewska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Podczas sobotniej konwencji PiS w Bogatyni podkreślimy, że pilnujemy bezpieczeństwa energetycznego Polaków, dotrzymujemy słowa oraz pilnujemy miejsc pracy. To główne przesłanie - powiedziała w Studiu PAP europoseł PiS Anna Zalewska.

Zalewska w Studiu PAP pytana o to, jakie kwestie zostaną poruszone podczas sobotniej konwencji PiS w Bogatyni, gdzie znajduje się kopalnia Turów, zaznaczyła, że to symboliczne miejsce, w którym muszą wybrzmieć trzy kwestie.

"Po pierwsze, że pilnujemy bezpieczeństwa energetycznego Polaków. Po drugie, że dotrzymujemy słowa wbrew siłom zewnętrznym, bardzo często i wewnętrznym. I wreszcie, że pilnujemy miejsc pracy. Jesteśmy przy sześćdziesięciu tysiącach miejsc pracy. To główne przesłanie i główna informacja" - powiedziała.

"Mamy postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w dodatku, które zapadło na niejawnym posiedzeniu, które nie wysłuchało stron, a tak naprawdę wysłuchało emocji NGO-sów, które bardzo często nie posługują się danymi, faktami, badaniami i w związku z tym to takie ważne, żebyśmy teraz byli właśnie tam. (...) Wszyscy chcemy chronić środowisko, chcemy transformacji energetycznej, ale według rytmu ustalonego między innymi przez tych, którzy pracują w Bogatyni" - powiedziała.

Dopytywana o to, jakie jeszcze tematy zostaną poruszone podczas sobotniej konwencji powiedziała, że oprócz bezpieczeństwa energetycznego, ważną rolę odegra również bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo granic i obronność.

"Mamy powrót do agresji na granicy polsko-białoruskiej i przemocowe, przymusowe rozporządzenie o relokacji nielegalnych imigrantów. To rzeczywiście takie tematy, które muszą wybrzmiewać, bo sporo jest celowej dezinformacji" - oświadczyła.

31 maja br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Jak podkreślił sąd, postanowienie nie wstrzymuje pracy kopalni Turów. Skargę na decyzję środowiskową złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała o wysłaniu zażalenia na postanowienie WSA przez GDOŚ. Zażalenie złożyła też PGE GiEK; o przystąpieniu do tej sprawy przed sądem administracyjnym i skierowaniu własnego zażalenia poinformowała także Prokuratura Krajowa.

Premier Morawiecki nazwał postanowienie WSA "bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes". Również szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda uznał decyzję WSA ws. kopalni w Turowie za skandaliczną. "Mówimy krótko: ręce precz od Turowa" - podkreślił. "Zatrzymamy głupią decyzję, my jej nie respektujemy" - dodał.

Sprawa z kopalnią Turów ma swój początek we wrześniu 2021 r., kiedy Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżyli się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.

W listopadzie 2021 r. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, w którym domagał się stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji prawa unijnego na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i byłej Izby Dyscyplinarnej SN. TK rozpatrywanie tego wniosku rozpoczął 19 października 2022 r.; terminy rozpraw były wielokrotnie przekładane, ostatni raz - na 20 lipca br. (PAP)

jos/