Biały Dom: nie ma oznak, że Rosja przygotowuje się do aktu terroru w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

2023-06-27 11:56 aktualizacja: 2023-06-27, 14:03
Zaporoska Elektrownia Atomowa. Fot. PAP/EPA/	SERGEI ILNITSKY
Zaporoska Elektrownia Atomowa. Fot. PAP/EPA/ SERGEI ILNITSKY
Widzieliśmy doniesienia władz w Kijowie, że Rosja przygotowuje się do zamachu terrorystycznego w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, bardzo uważnie się temu przyglądamy i na razie nie dostrzegamy oznak takich działań ze strony Kremla - powiadomił w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.

"Mamy możliwość monitorowania aktywności radiacyjnej w pobliżu tego obiektu (Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - PAP). Nie zauważyliśmy żadnych sygnałów, że zagrożenie (atakiem terrorystycznym) jest nieuchronne" - oznajmił Kirby podczas briefingu dla mediów.

Przedstawiciel Białego Domu podtrzymał dotychczasowe stanowisko Waszyngtonu dotyczące ryzyka użycia przez Rosję broni jądrowej przeciwko Ukrainie. W ocenie Kirby'ego Moskwa nie zamierza sięgać po pociski nuklearne, a wszelkie tego rodzaju groźby są - przynajmniej na razie - jedynie "buńczuczną retoryką".

20 czerwca szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow powiedział, że Rosjanie zaminowali teren wokół elektrowni jądrowej i niektóre jej elementy. Dwa dni później prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował, że Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do przeprowadzenia ataku terrorystycznego w elektrowni w Enerhodarze, co może doprowadzić do uwolnienia promieniowania. Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną uznał taki scenariusz za "mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy".

Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na jej terenie stacjonują żołnierze agresora, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

Pracownicy obiektu, w tym przedstawiciele kierownictwa elektrowni, byli poddawani presji psychicznej i zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów z Rosatomem pod groźbą utraty zatrudnienia lub nawet mobilizacji do armii wroga. (PAP)

jc/