Jak poinformowała w środę mł. asp. Bernadetta Krawczyk z mieleckiej policji, kilka zgłoszeń o kradzieżach pieniędzy ze skarbon kościelnych, do jakich dochodziło na terenie gminy Mielec, policjanci otrzymywali od początku kwietnia br.
"Sposób działania sprawcy za każdym razem był taki sam, dlatego funkcjonariusze podejrzewali, że może to być ta sama osoba. Sprawca wyrywał zabezpieczenia i zabierał znajdujące się wewnątrz pieniądze. Wstępnie straty oszacowano na ponad 2,5 tysiąca złotych" – dodała Krawczyk.
Policjanci ustalili, że za kradzieżami może stać 29-letni mieszkaniec Mielca.
"Wpadł w ręce funkcjonariuszy, kiedy wychodził z kościoła. Mieszkaniec Mielca na widok mundurowych zaczął uciekać. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu" – przekazała funkcjonariuszka.
Mężczyzna usłyszał łącznie sześć zarzutów kradzieży z włamaniem jakich dopuścił się w warunkach recydywy. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
mar/