Kryminalni z Katowic już w 2017 r. ustalili, że na terenie całej Polski działa zorganizowana grupa przestępcza dokonująca oszustw metodą "na wypadek".
"Modus operandi przedstawiał się następująco: Podczas rozmów telefonicznych z pokrzywdzonymi sprawca podawał się za członka rodziny. Wnuka, syna, córkę - w zależności od tego, co zasugeruje osoba pokrzywdzona" - tłumaczy mechanizm tego przestępstwa rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka.
Podszywający się pod bliską osobę przestępca roztrzęsionym głosem informował, że jest sprawcą śmiertelnego wypadku drogowego i w celu uniknięcia aresztowania konieczne jest przekazanie pieniędzy kurierowi z prokuratury lub policji. Do rozmowy włączała się również osoba, która przedstawiając się jako funkcjonariusz policji lub prokurator, potwierdzała informację o wypadku drogowym i konieczności przekazania gotówki.
"W wyniku rozpracowania grupy przestępczej ustalono jej lidera Macieja W. oraz kilkadziesiąt osób, którzy w tej grupie pełniły rolę 'odbieraków' oraz pośredników" - mówi policjant.
Organizatorzy grupy przestępczej całym procederem kierowali z terenu Wielkiej Brytanii wyłącznie za pośrednictwem połączeń telefonicznych. "Odbieracy" oraz pośrednicy, którzy wywozili pieniądze pochodzące z procederu przestępczego poza granice kraju, pozyskiwani byli za pośrednictwem internetowych ogłoszeń z ofertami pracy dla kierowcy bądź kuriera.
We wrześniu 2022 r. rozszerzyła swój teren działania na obszar innych krajów europejskich. Dlatego Komenda Główna nawiązała w tej sprawie współpracę z funkcjonariuszami z Niemiec, Czech, Francji, Holandii, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii.
"Na podstawie zebranego materiału dowodowego Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo. Sąd Okręgowy w Gliwicach na wniosek prokuratury wydał wobec Macieja W. nakaz aresztowania skierowany do organów ścigania Wielkiej Brytanii" - tłumaczy insp. Ciarka.
15 czerwca 2023 r. w Wielkiej Brytanii zatrzymano Maciej W., który teraz oczekuje na proces ekstradycyjny. Datę posiedzenia wyznaczono na październik 2023 r.
Jak mówią śledczy, Maciej W. powinien odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, groźby karalne, oszustwa i pranie brudnych pieniędzy, z czego uczynił sobie stałe źródła dochodu. Łączna suma strat to już na pewno ponad 6 milionów złotych na szkodę 150 pokrzywdzonych. Dla Macieja W. szykowanych jest jeszcze kilkaset nowych zarzutów, gdzie chodzić ma o około 13 milionów złotych.
W odrębnych postępowaniach zostało skazanych lub oskarżonych kilkadziesiąt osób, którzy w grupie przestępczej pełnili role "odbieraków" oraz pośredników. "Sprawa jest rozwojowa, planowane są kolejne zatrzymania" - dodaje insp. Ciarka.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
kw/