"Pan premier przedstawia teraz na szczycie Unii Europejskiej nasze stanowisko. A ono takie jest, że nie chcemy nielegalnych imigrantów, którzy nie chcą pracować, asymilować się w krajach Europy Zachodniej" - powiedział wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki na briefingu prasowym w piątek w Krakowie.
Wicemarszałek ocenił, że Niemcy i kraje zachodnie zmagają się z problemem nielegalnych imigrantów, i aby rozwiązać problem, chcą, aby imigranci byli lokowani także w krajach "dotąd bezpiecznych i spokojnych".
Szef klubu PiS mówił też o skomplikowanej sytuacji za wschodnią granicą, potrzebie wzmocnienia granicy w związku grupą wagnerowską w Białorusi.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk mówił zaś o tym, że decyzje rządu, kiedy wybuchł kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, były właściwe.
"Prawo i Sprawiedliwość właściwie oceniło tę sytuację jako element wojny hybrydowej prowadzonej rękami Białorusi i sterowanej przez Moskwę. Niedługo później przecież wybuchła wojna na Ukrainie" – powiedział oceniając, że totalna opozycja wówczas "pokazała oblicze wprost antypaństwowe", m.in. protestując przeciwko budowie muru.(PAP)
mar/