Rzeczniczka SG: pół tysiąca policjantów dociera już na wschodnią granicę, będą na bieżąco kierowani na patrole

2023-07-04 16:58 aktualizacja: 2023-07-04, 23:40
Miejsce konferencji prasowej "Bronimy bezpieczeństwa Polski", w miejscowości Usnarz Górny, fot. PAP/Artur Reszko
Miejsce konferencji prasowej "Bronimy bezpieczeństwa Polski", w miejscowości Usnarz Górny, fot. PAP/Artur Reszko
Patrole konne, przewodnicy z psami, policyjni kontrterroryści i funkcjonariusze prewencji docierają już na wschodnią granicę. 500 policjantów wesprze podlaską i nadbużańską Straż Graniczną w ochronie granicy z Białorusią.

Rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska nie ukrywa, że jej formacja cieszy się z tego wsparcia, bo - jak tłumaczy - presja migracyjna rośnie.

"Rośnie też liczebność grup, które próbują sforsować zaporę na granicy. W weekend jedna z nich liczyła ponad 60 osób. Dlatego wsparcie się przyda" - mówi porucznik Michalska. Podkreśla, że dla jej formacji - choć sama jest doskonale wyposażona - również ważne, jak wsparcie osobowe, jest wsparcie sprzętem.

Chodzi głównie o policyjny śmigłowiec Bell i samochody specjalne typu Tajfun i Tur. Tajfun to nowoczesny pojazd specjalistyczny policji o zwiększonej odporności na uderzenia tępymi i ostrymi przedmiotami oraz na działanie otwartego ognia. Jest on wyposażony w dwa przystosowane do zadań policyjnych działka wodne. Z kolei Tur to lekki transporter opancerzony. Jest dostosowany do potrzeb policyjnych komandosów.

"Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, by używać tego sprzętu. Cieszymy się jednak, że zadysponowano go dla SG" - dodaje rzeczniczka.

Michalska podkreśla, że funkcjonariusze policji, ze względu na podobne uprawnienia, są dla strażników równymi partnerami w służbie patrolowej. Mają możliwość, by podejmować konkretne działania w przypadku pościgu czy zatrzymywania organizatorów nielegalnych przekroczeń i ich pomocników.

"Patrole konne wesprą nas na odcinkach trudnodostępnych. Tam, gdzie nie mogą dotrzeć pojazdy. Żaden z garnizonów na tym odcinku granicy nie dysponuje takim oddziałem" - mówi Michalska. Dodaje, że z kolei patrole z psami poza poszukiwaniem tych, którzy przeszli nielegalnie na teren Polski, są też rodzajem prewencji, bo zniechęcają migrantów do forsowania bariery.

W poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński ujawnił, że ochronę polskiej granicy z Białorusią wesprze pół tysiąca funkcjonariuszy.

"Sygnujemy 500 funkcjonariuszy polskiej policji do wsparcia funkcjonariuszy straży granicznej. To będą funkcjonariusze oddziałów prewencji i kontrterroryści. Zwiększa się również liczba żołnierzy na granicy. Aczkolwiek będziemy stosownie do sytuacji działali i jeśli będzie taka potrzeba, to te siły będą ulegały dalszemu wzmocnieniu" - powiedział wówczas.

W tej chwili Straż Graniczną na granicy z Białorusią wspiera dwa tysiące żołnierzy i nieujawniona ze względów bezpieczeństwa liczba funkcjonariuszy SG z innych garnizonów. Ogółem formacja liczy 15 tys. osób.

Od początku roku SG odnotowała ponad 12 tys. prób nielegalnego przejścia przez granicę z Białorusią. W marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. takich prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys., a od początku lipca to już ponad 300 prób.

 

Autor: Luiza Łuniewska

 

sm/