Jak poinformował w środę PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. Piotr Zakielarz, cudzoziemców kierujących bez odpowiednich uprawnień zestawami pojazdów zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Lubaczowie. W obu przypadkach były to samochody z lawetami, na których przewożono auta.
W środę, do odprawy na drogowym przejściu granicznym w Budomierzu zgłosił się 26-letni obywatel Ukrainy, kierujący zespołem pojazdów, którego masa przekraczała 3,5 tony.
"W trakcie kontroli dokumentów okazało się, że kierowca nie ma wymaganego w takich przypadkach prawa jazdy kat. B+E" – wyjawił por. Zakielarz.
Takie samo zdarzenie miało miejsce dwa dni wcześniej. Wtedy to strażnicy graniczni kontrolujący 38-letniego obywatela Ukrainy wykryli, że również on nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów powyżej 3,5 tony.
"Cudzoziemcom zezwolono na kontynuowanie podróży w fotelu pasażera, a funkcjonariusze SG skierują wnioski do sądu o ukaranie obcokrajowców" – zapowiedział rzecznik BiOSG.
I wyjaśnił, że zgodnie z przepisami za prowadzenie pojazdów mimo braku uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1,5 tys. złotych.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
sm/