W gościnnym artykule dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Kubicki, który jest także wiceprzewodniczącym liberalnej FDP, oskarżył w piątek partię Zielonych (FDP razem z Zielonymi i SPD tworzą rządzącą w Niemczech koalicję) o niekonsekwencję. W ocenie Kubickiego Zieloni z jednej strony propagują "wolność, prawa kobiet i gejów", a z drugiej milczą, "gdy ludzie o innym pochodzeniu kulturowym powodują (w Niemczech) poważne problemy".
Polityk FDP odniósł się do przypadku homoseksualnej pary, która chce opuścić swoją dzielnicę Neukoelln w Berlinie z powodu homofobicznych ataków.
"Z reguły, jak przedstawiały to ofiary, napastnicy mieli arabskie pochodzenie" - napisał wiceprzewodniczący FDP. Przywołał też inny przypadek z Bonn, gdzie uczennice "były nękane głównie przez muzułmańskich uczniów", ponieważ nie przestrzegały zasad dotyczących ubioru.
"Tak, potrzebujemy wykwalifikowanej migracji" - przyznał Kubicki.
"Ale idealizm multi-kulti, polityka otwartych ramion wobec uchodźców przytłoczy nasz kraj - i zmieni go na gorsze. Joachim Gauck (były prezydent Niemiec - PAP) miał rację: nasze serce jest szerokie, ale nasze możliwości są ograniczone" - zauważył wiceprzewodniczący Bundestagu.
Nazwanie i rozwiązanie problemów związanych z imigracją nie powinny być kategoryzowane jako "prawicowe" postulaty polityczne, ponieważ są to kwestie wymagane przez rządy prawa - podkreślił Kubicki.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
kw/