Prof. Milczanowski: Prigożyn prawdopodobnie przebywa w Moskwie [WIDEO]

2023-07-12 08:10 aktualizacja: 2023-07-12, 11:42
Maciej Milczanowski. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Maciej Milczanowski. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Prigożyn prawdopodobnie przebywa w Moskwie. Jest w jakiś sposób izolowany, strzeżony. Ma odcięty dostęp do mediów. Potem być może zostaną podjęte decyzje, co do jego życia - powiedział PAP.PL profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego, ekspert do spraw bezpieczeństwa Maciej Milczanowski.

Według zachodnich źródeł wywiadowczych szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn prawdopodobnie od 1 lipca przetrzymywany jest na Kremlu - poinformował w poniedziałek portal dziennika "Liberation".

Maciej Milczanowski zapytany o te doniesienia stwierdził, że obecność Prigożyna w Moskwie jest prawdopodobna. "Jest w jakiś sposób izolowany, strzeżony. Ma odcięty dostęp do mediów" - powiedział.

"Prigożyn nie zostanie zabity z dnia na dzień, dlatego, że jest bohaterem dla wielu Rosjan. Trwa akcja niszczenia jego legendy. Potem być może zostaną podjęte decyzje co do jego życia - wskazał Milczanowski.

Zdaniem rozmówcy PAP.PL Grupa Wagnera jest w tej chwili całkowicie rozbita i trwa weryfikacja jej członków. "Część grupy już została wdrożona do armii rosyjskiej, część jest izolowana być może na terenie Białorusi" - zaznaczył.

"Putin spotyka się z samym Prigożynem, dowódcami wagnerowskimi. Nie będzie już jednak Grupy Wagnera jako oddzielnej siły. To dobry sygnał dla Ukrainy" - ocenił.

24 czerwca wagnerowcy pod wodzą biznesmena Jewgienija Prigożyna, zwanego "kucharzem Putina", zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś.

Oficjalnie rosyjskie władze nadal prowadzą śledztwo w sprawie założyciela Grupy Wagnera. (PAP)

Autorka: Anna Nartowska 

an/