Śledztwo w sprawie narażenia 3-letniego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez pracowników placówki opiekuńczej w Rzeszowie, pod których opieką się wówczas znajdował i nieumyślnego spowodowania jego śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów. Było nadzorowane przez okręgową prokuraturę, która teraz, "z uwagi na charakter sprawy" je przejęła.
Prok. Jarosz w rozmowie z PAP powtórzył, że "z uwagi na dobro śledztwa jak i dobro rodziny małoletniego żadne dodatkowe informacje nie będą przekazywane środkom masowego przekazu, w zakresie opisanego postępowania".
Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, mediom nie została przekazana wstępna opinia po przeprowadzonej sekcji zwłok chłopczyka. (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
mar/