"Od połowy 2022 r. działa powołany przez Komisję Konstytucyjną Parlamentu Europejskiego zespół złożony z przedstawicieli 6 frakcji politycznych PE, pod kierownictwem Guy Verhofstadta. Jestem, z ramienia frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, jednym z sześciu współ-sprawozdawców. Zespół pracuje nad raportem PE nt. zmiany Traktatów, mającym uruchomić, zgodnie z art. 48 Traktatu o Unii Europejskiej, ew. reformę Traktatu Lizbońskiego" - wyjaśnia Saryusz-Wolski.
"Raport ten, jeśli zostanie przyjęty przez Komisję Konstytucyjną i plenum PE, może, jeśli taka będzie wola Rady Europejskiej, pozwolić na zwołanie przez nią Konwentu, a następnie Radzie UE na zwołanie Konferencji Międzyrządowej Państw Członkowskich w celu zmiany Traktatów. W większości obszarów, w tym w tych najbardziej trudnych i wrażliwych, brak jest jednak konsensusu w gronie współ-sprawozdawców. Wyłania się jednakowoż większość, gotowa poprzeć daleko idące zmiany ustroju UE, zmierzające do przekształcenia Unii w superpaństwo" - ostrzega polski polityk, tłumacząc, że polegałyby one na centralizacji, masowym transferze kompetencji na rzecz UE, kosztem Państw Członkowskich oraz szerokiej likwidacji prawa weta.
Podając przykłady, Saryusz-Wolski wskazuje na art. 2 TUE, kóry "przedstawiciele Socjalistów/ S&D (członkiem w Polsce jest Nowa Lewica), Zielonych (w Polsce członkiem jest Partia Zieloni, będąca członkiem KO), oraz komunistycznej lewicy" chcą zmienić tak, by zawierał on "niebezpieczny i motywowany ideologicznie fragment dot. równości gender, który ma zastąpić zapis mówiący o równości kobiet i mężczyzn".
"Rewolucja kulturowa dzieje się na naszych oczach, a ideologia chce wkroczyć do Traktatów" - komentuje europoseł.
W przypadku art. 3 TUE "przedstawiciele EPL (w Polsce członkiem jest PO i PSL), Socjalistów, Zielonych proponują daleko idące zmiany polegające m.in. na wprowadzeniu ogólnych i nieostrych sformułowań, które mogą być potem wykorzystywane do rozszerzającej interpretacji Traktatów i wkraczania przez UE w obszary, które należą do kompetencji Państw Członkowskich".
"Taka uzurpacja kompetencji niesie niebezpieczeństwo ingerencji UE w ochronę granic państw członkowskich oraz interwencji w ich sprawy wewnętrzne, pod pretekstem obrony +wolności słowa+, +niezależności mediów+ i +równości gender+" - przewiduje Jacek Saryusz-Wolski.
W imieniu frakcji EKR (PiS) proponuje on włączenie krajowych sądów konstytucyjnych (w Polsce jest to Trybunał Konstytucyjny) oraz utworzenie z ich prezesów Izby Pomocniczości (subsydiarności) w ramach TSUE do grona strzegących z urzędu przestrzegania zasady pomocniczości.
"Obecnie nie funkcjonuje efektywny mechanizm chroniący Państwa Członkowskie przed nieuprawnionym i pozatraktatowym (ultra vires) działaniem instytucji unijnych w tym KE, PE i TSUE. Rozwiązanie to ma przyczynić się do bardziej skutecznej obrony Państw Członkowskich w wykonywaniu przez nie ich kompetencji przed uzurpacją ze strony instytucji EU oraz dążeń Niemiec i Francji et.al. idących w tymże kierunku" - konkluduje polityk.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
kgr/