Rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka powiedział o niedzielnym zdarzeniu w centrum Poznania, że wstępnie "wszystko wskazuje tutaj na zawód miłosny".
Zajście miało miejsce w ogródku restauracji, przed hotelem przy ul. Św. Marcina. Według relacji świadków oraz dostępnych już w sieci nagrań z przebiegu zdarzenia mężczyzna podszedł do stolika, przy którym siedziała para, strzelił do siedzącego przy stoliku mężczyzny, wkrótce potem do siebie. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, drugi - w szpitalu. Ofiary zdarzenia były w wieku 30 i 31 lat.
Według dotychczasowych, nieoficjalnych informacji były chłopak kobiety obecnej na miejscu zdarzenia zastrzelił jej obecnego narzeczonego, po czym popełnił samobójstwo. Sprawca mógł mieć pozwolenie na posiadanie broni.
Samorządowiec z Murowanej Gośliny Kamil Grzebyta napisał w swoich mediach społecznościowych, że Konrad - postrzelony mężczyzna - zginął na oczach swojej narzeczonej Julii.
"Był artystą, blogerem, zawsze uśmiechniętym i życzliwym. Współpracowaliśmy razem, nagrywaliśmy filmy, nawet miałem przyjemność oprowadzić go po Murowanej Goślinie, kiedy odwiedził mnie podczas kampanii wyborczej. Społeczeństwo straciło wartościowego człowieka, który miał jeszcze wiele do zaoferowania. Jego mordercą jest także mój znajomy. To również młody, inteligentny człowiek z perspektywami, o którym nigdy bym się nie spodziewał, że sięgnie po broń i odda strzał" – podał Grzebyta.
Rzeczpospolita podała, że zastrzelony mężczyzna był między innymi działaczem stowarzyszenia Wolne Miasto Łódź oraz kandydatem do łódzkiej rady miejskiej w wyborach samorządowych w 2014 roku. Startował z komitetu wyborczego Nowa Prawica – Janusz Korwin-Mikke, lecz nie uzyskał mandatu. Mężczyzna był także pracownikiem Biura Obsługi Słuchacza Filharmonii Łódzkiej. Pod koniec maja tego roku zorganizował Festiwal Muzyki z Gier Komputerowych. Prowadził też na Facebooku blog o polityce, historii i ekonomii.
Głos Wielkopolski poinformował, że strzelający był pracownikiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Informację tę potwierdził rzecznik WUW.
Policja i prokuratura nie informują na razie szerzej o poczynionych dotąd ustaleniach w sprawie zdarzenia.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
jc/