Twórca filmu „To właśnie miłość” pracuje nad nowym projektem

2023-07-18 15:30 aktualizacja: 2023-07-18, 16:37
Richard Curtis fot. PAP/EPA/VICKIE FLORES
Richard Curtis fot. PAP/EPA/VICKIE FLORES
Richard Curtis, autor słynnych filmów „Cztery wesela i pogrzeb”, „Notting Hill” czy „To właśnie miłość” („Love Actually”) przygotowuje się do realizacji kolejnego przedsięwzięcia. Wbrew jego tytułowi – „Christmas Actually”, co można tłumaczyć jako „To właśnie Boże Narodzenie” – nie będzie to kontynuacja ukochanej przez widzów komedii romantycznej z 2003 roku. Nowy projekt Curtisa to przedstawienie sceniczne pełne muzyki granej na żywo, poezji i komedii.

Jak informuje „BBC News”, „Christmas Actually” Richarda Curtisa wesprze brytyjską organizację charytatywną Comic Relief. Została ona założona jeszcze w 1985 roku przez Curtisa i Lenny’ego Henry’ego w celu pomocy ludziom głodującym w Etiopii. Przez lata zdołała zebrać miliony funtów, a zaangażowali się w nią najsłynniejsi brytyjscy komicy. Przygotowywane właśnie przedstawienie będzie można zobaczyć w Londynie w dniach od 7 do 11 grudnia. Zaplanowano osiem spektakli.

"Mamy nadzieję, że będzie to prawdziwe pudełko z czekoladkami. A może nawet kalendarz adwentowy. Przedstawienie będzie głośne, pełne emocji, niespodzianek i dowcipów. Pojawi się w nim kilka głośnych nazwisk, które dodadzą mu błysku” – zapowiedział Curtis.

Słynny scenarzysta takich hitów jak „Cztery wesela i pogrzeb” czy „Notting Hill” pomysł na spektakl zaczerpnął z własnych doświadczeń. „Pamiętam, że nie zawsze lubiłem przedstawienia bożonarodzeniowe, na które chodziłem ze swoimi dziećmi. No ale chodziłem. Pomyśleliśmy więc, że byłoby naprawdę fajnie stworzyć takie przedstawienie, które rzeczywiście byłoby fajne i przeznaczone dla całej rodziny. A gdy wymyśliliśmy, że przedstawienie mogłoby wesprzeć organizację Comic Relief, to już nie mogłem oprzeć się temu pomysłowi” – dodał twórca słynnych komedii.

Czego można się spodziewać po tym spektaklu? „Naszym zamierzeniem jest upchanie w 90 minutach wszystkich przygotowanych przez nas cudów. Podejrzewam, że niektórzy widzowie odejdą z prezentami, których się nie spodziewali. Na pewno będzie sporo wspólnego śpiewania, a na ekranach, a nawet osobiście, pojawią się różni znani ludzie” – wyznał Curtis. Nie jest to jedyny bożonarodzeniowy projekt, nad którym pracuje ten twórca. Realizuje on jeszcze dla platformy streamingowej Peacock film, w którym wystąpią Melissa McCarthy, Paapa Essiedu oraz Marc Maron. (PAP Life)

kno/