"Prokurator na posiedzeniu w dniu 20 lipca 2023 r. złożył wniosek o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania z uwagi na zaistnienie bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci braku podpisu pod orzeczeniem. Rażący błąd sądu rejonowego, który nie opatrzył postanowienia podpisem, skutkował uchyleniem przez sąd okręgowy wadliwego postanowienia w przedmiocie stosowania środków zapobiegawczych" - poinformowała w czwartek PAP rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Decyzja Sąd Okręgowy w Warszawie oznacza, że sprawa ponownie trafi do sądu rejonowego, jednak będzie rozpoznana innym składzie osobowym. "Należy wskazać, że wiąże się to z koniecznością zapoznania się przez nowego referenta sprawy ze skomplikowaną materią śledztwa oraz dowodami zgromadzonymi w 300 tomach akt" - zauważyła prokurator.
"Prokuratura Regionalna w Warszawie oczekiwała na postanowienie sądu pierwszej instancji ponad 5 miesięcy. Postępowanie sądu oddala perspektywę rozstrzygnięcia wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, które jest konieczne do ujęcia podejrzanego, wykonania z jego udziałem czynności procesowych w postaci ogłoszenia zarzutów, ale i merytoryczne zakończenie trwającego śledztwa" - podała.
"Brak decyzji sądu nie tylko utrudnia sprawne przeprowadzenie postępowania przeciwko Leszkowi Cz., ale przede wszystkim uniemożliwia zapewnienie właściwej ochrony interesom pokrzywdzonych, którzy utracili środki pieniężne w wyniku przestępczego procederu" - dodała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Zażalenie na postanowienia sądu w sprawie nieuwzględnienia wniosku o areszt wobec Leszka Czarneckiego w śledztwie dotyczącym afery GetBack, Prokuratura Regionalna w Warszawie złożyła do sądu na początku lipca.
Jak wcześniej informowała PAP rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej prok. Aleksandra Skrzyniarz, prokurator nie zgadzał się z twierdzeniem sądu, że nie zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Leszka Czarneckiego zarzucanych mu czynów. "W uzasadnieniu sąd podkreślił, że dowody zebrane przez prokuratora wskazują z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa, że przestępczy proceder miał miejsce i nie był wynikiem ekscesu wąskiej grupy pracowników banku, lecz miał charakter systemowy i odgórnie zaplanowany" - wyjaśniała.
"Ocena dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego, zaprezentowanego sądowi orzekającemu we wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, prowadzi do wniosku, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu czynów, a jego aktualna postawa procesowa uzasadnia zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania" - przekazywała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Leszek Czarnecki w śledztwie dotyczącym afery GetBack podejrzany jest m.in. oszustwa na szkodę ponad 1,1 tys. klientów Idea Bank S.A. na kwotę 227 milionów złotych oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach na kwotę 9 milionów złotych.
Wątek śledztwa dotyczący osób działających wspólnie z Czarneckim w procesie dystrybucji przez Idea Bank obligacji Getback został zakończony już w październiku 2020 r. skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie. Obecnie trwa w tej sprawie proces. Osoby w procesie stanęły przed sądem w dużej mierze w oparciu o ten sam materiał dowodowy, który był podstawą do wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Leszka Czarneckiego.
Wcześniej Prokuratura Regionalna w Warszawie podawała, że od czerwca 2021 r. do stycznia 2023 r. prokurator wyznaczył biznesmenowi 9 terminów przesłuchań. "O wszystkich podejrzany został powiadomiony. Mimo to przebywający poza granicami Polski biznesmen nie stawił się na żadnym z nich. Dzisiejsza decyzja sądu powoduje, że oddala się perspektywa sprawnego przeprowadzenia postępowania przeciwko niemu i zapewnienie właściwej ochrony interesów pokrzywdzonych, w tym poprzez zasądzenie środków kompensacyjnych m.in. w oparciu o zabezpieczony od Leszka Cz. majątek" - informował wtedy prokurator Marcin Saduś.
Śledztwo ws. afery GetBack wszczęto w kwietniu 2018 r., w dzień po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego. Powołano specjalny zespół śledczy. 11 maja 2018 r. dokonano pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. zatrzymano byłego prezesa GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.
Prokuratura Regionalna w Warszawie w śledztwie dotyczącym afery GetBack skierowała już do sądów sześć aktów oskarżenia przeciwko ponad 61 osobom, zaś w aktualnie prowadzonych wątkach status podejrzanych ma ponad 100 osób. (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj
gn/