42-letni Ałmas Mukaszew został zatrzymany w styczniu 2022 r. za uczestnictwo w antyrządowych zamieszkach. Został przewieziony do aresztu tymczasowego w Tałdykorganie (południowo-wschodnia część Kazachstanu - PAP), gdzie został pobity na śmierć przez funkcjonariusza Aneta Bajtursynowa. Przed śmiercią kilkukrotnie tracił przytomność - napisało Radio Swoboda.
Funkcjonariusz opowiedział o tym swojemu koledze ze służby, który został skazany na cztery lata ograniczenia wolności i nadzór kuratora za "niezgłoszenie zasłyszanych informacji uprawnionemu organowi".
Był to kolejny wyrok wobec funkcjonariuszy kazachstańskich służb za spowodowanie śmierci zatrzymanego. W czerwcu 2023 r. Radio Swoboda informowało, że siedmiu policjantów zostało skazanych na kary pod czterech do 10 lat więzienia za śmiertelne pobicie innego uczestnika protestów na komisariacie policji w Ałmaty.
W styczniu 2022 roku w Kazachstanie wybuchły niepokoje społeczne związane z podwyżką cen gazu LPG, które przerodziły się w zamieszki i protesty o charakterze politycznym. W dawnej stolicy Ałmaty i na całym południu kraju doszło do masowych aktów agresji i wandalizmu, demonstracje przerodziły się w starcia ze służbami mundurowymi. Wprowadzono stan wyjątkowy, a policji i wojsku rozkazano strzelać do manifestantów bez ostrzeżenia. Oficjalnie władze podawały, że zginęło ponad 160 osób. Po kilku dniach w Kazachstanie przywrócono spokój. (PAP)
ep/