"Postanowiłam dołączyć do koła poselskiego Konfederacji, niniejszym opuszczam klub PiS, opuszczam również partię Suwerenna Polska" - ogłosiła na piątkowej konferencji w Sejmie Siarkowska.
Siarkowska została zaproszona do koła Konfederacji, będzie także startować z drugiego miejsca na siedleckiej liście Konfederacji do Sejmu. Otrzymała także zaproszenie do zapisania się do Ruchu Narodowego.
Siarkowska mówiła, że mamy do czynienia "ze zdradą ideałów przez PiS, z odejściem od postulatów, z którymi szli w 2019 roku do wyborów". Krytykowała m.in. premiera Mateusza Morawieckiego.
"W ramach Suwerennej Polski bardzo mocno krytykowaliśmy politykę, która jest prowadzona przez premiera Morawieckiego, politykę uległości wobec Brukseli. Na tę chwilę Suwerenna Polska wybrała jednak dalsze wspieranie projektu Zjednoczonej Prawicy. Ja uważam, że ten projekt już się absolutnie wypalił" - powiedziała Siarkowska.
Podkreślała, że liczyła na samodzielny start Suwerennej Polski w wyborach.
Przewodniczący koła Konfederacji Krzysztof Bosak mówił, że reprezentacja Konfederacji w okręgu siedleckim będzie mocna - Siarkowska będzie walczyć o ewentualny drugi mandat dla tego ugrupowania. Jak poinformował w środę członek Rady Liderów i były prezes Nowej Nadziei (wcześniej - KORWiN), Janusz Korwin-Mikke, numerem jeden w tym okręgu będzie Krzysztof Mulawa.
Bosak podkreślił, że od lat zna i współpracuje z Siarkowską, z którą podzielają wspólne wartości.
Politycy Konfederacji przekonywali, że Siarkowska wielokrotnie głosowała "wbrew instrukcjom klubu PiS, a razem z Konfederacją w takich sprawach jak piątka dla zwierząt, lex Hoc i inne ustawy wprowadzające segregację sanitarną, a w ostatnim czasie ws. obłudnych przepisów dotyczących tzw. komisji do badania rosyjskich wpływów". (PAP)
mar/