Socjalista, który "uwiódł Hiszpanów" kontra centrowy technokrata kochający futbol. Kto zostanie premierem Hiszpanii?

2023-07-22 08:33 aktualizacja: 2023-07-22, 21:20
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez (L)i kandydat Partii Ludowej Alberto Nunez Feijoo Fot. PAP/EPA/JUANJO MARTIN
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez (L)i kandydat Partii Ludowej Alberto Nunez Feijoo Fot. PAP/EPA/JUANJO MARTIN
Wybory parlamentarne w Hiszpanii będą, jak dowodzą sondaże, starciem Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) premiera Pedro Sancheza i kierowanej przez Alberto Nuneza Feijoo Partii Ludowej (PP). Poza dzielącymi ich poglądami i wiekiem hiszpańscy politycy różnią się też upodobaniami sportowymi, kulinarnymi oraz muzycznymi.

Pełniący od 2018 r. urząd premiera Pedro Sanchez to pasjonat kuchni śródziemnomorskiej, koszykówki i ekonomii, do której upodobanie zaszczepił mu ojciec. W 2012 r. obecny lider socjalistów, o przezwisku „Piękny”, uzyskał w tej dziedzinie doktorat.

Ojciec dwóch córek, 18-letniej Ainhoi oraz 16-letniej Carloty, unika mówienia o swoich dzieciach. W jednym z programów radiowych madrycki polityk ujawnił jedynie, że starsza z nich studiuje psychologię.

W przeciwieństwie do córek Sancheza bardziej eksponowana jest w życiu politycznym premiera jego żona – Begona Gomez. Pochodząca z Bilbao magister zarządzania firmami pokazuje się również dosyć często na wydarzeniach z udziałem aktywistek feministycznych i socjalistów.

51-letni Sanchez jest fanem różnych rodzajów muzyki, z wyjątkiem reagge, a także pasjonatem sportu. Szczególnie ceni sobie koszykówkę, którą sam uprawiał wyczynowo do 21. roku życia występując m.in. w madryckim klubie Estudiantes.

Pomimo dobrej aparycji, co podkreślają szczególnie kobiety, również z opozycyjnych ugrupowań, elokwencji, dobrego wykształcenia, a przed wszystkim rzadkiej jak na hiszpańskiego polityka biegłości w języku angielskim i francuskim, kariera polityczna Sancheza rozpoczęła się stosunkowo późno.

Choć w przeszłości Sanchez był radnym w Madrycie, a także doradcą politycznym w PE to posłem w hiszpańskim Kongresie Deputowanych, niższej izbie parlamentu, został dopiero w 2008 r. Stopniowo jednak piął się po szczeblach kariery politycznej, zostając w 2018 r. premierem mniejszościowego rządu.

Skuteczność w zawiązywaniu sojuszów i utrzymaniu się przy władzy to jedna z zalet Pedro Sancheza, który potrafił na tyle skutecznie manewrować PSOE i kierować sojuszem „z rozsądku” z radykalnie lewicowym Unidas Podemos, że po wyborach w 2019 r. utrzymał swój drugi gabinet niemal do końca kadencji Kortezów.

Przeciwnicy Sancheza wyrzucają mu pójście na godzące w integralność terytorialną kompromisy z separatystycznymi ugrupowaniami z Katalonii i Kraju Basków, w szczególności z Republikańską Lewicą Katalonii (ERC), bez której ani pierwszy, ani drugi gabinet Sancheza nie utrzymałby się przy władzy.

Krytykujący szefa socjalistów dziennik „La Razon” wypomina Sanchezowi stworzenie tzw. koalicji Frankensteina, niedopasowanych do siebie ugrupowań, zjednoczonych jedynie w celu powstrzymania Partii Ludowej.

Komentatorzy madryckiej gazety twierdzą, że premier „oczarował i uwiódł” miliony Hiszpanów obietnicami bez pokrycia, a nawet mijaniem się z prawdą. „La Razon” wymienia 20 kłamstw, które podczas debat telewizyjnych przed niedzielnymi wyborami padło z ust Sancheza. Wśród nich jest m.in. obniżenie deficytu publicznego, czterokrotne zwiększenie PIB, zmniejszenie bezrobocia i zwiększenie liczby personelu służby zdrowia.

Brak wiarygodności podczas dobiegającej końca kampanii wyborczej wyrzuca mu też główny kandydat do fotelu premiera – Alberto Nunez Feijoo. Szef Partii Ludowej (PP), prywatnie ojciec 6-letniego Alberto i mąż byłej dyrektor firmy Zara Home Evy Cardenas.

Blisko 62-letni prawnik i były wieloletni urzędnik w rodzimej Galicji, na północnym zachodzie, choć jest mniej medialny niż Sanchez i ciągnie się za nim opinia „technokraty” jest niezwykle skuteczny w zarządzaniu. Kierowana przez niego PP, podobnie jak wcześniej struktury tego ugrupowania w regionie, sytuuje się, jak twierdzą politolodzy, coraz bardziej w centrum.

Sam Feijoo, który zdecydowanie rzadziej od Sancheza uśmiecha się, uważa się za osobę stonowaną. Część nieprzychylnych mu komentatorów nazywa go „Nudziarzem”, który jak sam przyznaje lubi muzykę filmową i szum morza, czytanie książek oraz jajka sadzone z frytkami popijane piwem … bezalkoholowym.

„Gdybym miał pokonać Sancheza w jakiejś dyscyplinie, to byłyby to umiarkowanie i szacunek”, powiedział w rozmowie z dziennikiem „Marca”, ujawniając przy okazji, że należy do fanów piłki nożnej, a w szczególności do kibiców Deportivo La Coruna, czołowego klubu Galicji.

Właśnie z tym regionem związana jest praktycznie cała kariera polityczna pełniącego dziś funkcję senatora Nuneza Feijoo. Zanim w 2022 r. objął urząd w parlamencie oraz przywództwo w PP trzykrotnie kierował rządem autonomicznym Galicji.

Swoją skuteczność, cierpliwość w dążeniu do celów i wyczucie polityczne ujawnił podczas kryzysu na szczycie PP, kiedy zajął miejsce kierującego Partią Ludową Pablo Casado.

Na wizerunku „poukładanego i poważnego” Nuneza Feijoo może zaciążyć przyjaźń ze skazanym w 2010 r. na 10 lat więzienia za przemyt i handel narkotykami Marcialem Dorado. W 2015 r. Sąd Najwyższy dołożył przestępcy sześć lat „odsiadki” za pranie pieniędzy.

Tę niewygodną znajomość wypomniała w lipcu Feijoo podczas jednej z debat kampanii wyborczej szefowa skrajnie lewicowego bloku Sumar Yolanda Diaz. Po niedzielnych wyborach sprawa ta raczej nie ucichnie.

Marcin Zatyka (PAP)

kno/