29-letni Słowak, zatrzymany przez policjantów z mieleńskiego komisariatu kilkanaście godzin po ataku na ratowników, usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dwóch osób i został tymczasowo aresztowany decyzją sądu – przekazała w środę nadkom. Kosiec.
Do zdarzenia doszło nocą w miniony weekend w nadmorskim Sarbinowie (Zachodniopomorskie).
Z ustaleń policji wynika, że nieznany ratownikom 29-latek, od którego czuć było alkohol, wszedł do miejsca ich zakwaterowania. Zaatakował, bez żadnej przyczyny młodą kobietę i jej kolegę. Nieustalonym ostrym narzędziem, przeciął kobiecie policzek, a mężczyźnie szyję. Gdy zrobił się hałas, ratownikom na pomoc przyszedł kolejny współlokator. Wówczas, po chwilowej szarpaninie, sprawca uciekł.
"Dwoje ratowników zostało przewiezionych do koszalińskiego szpitala. Na szczęście rany nie były głębokie i oboje mogli już opuścić szpital" - powiedziała nadkom. Kosiec.
Pokrzywdzeni w zatrzymanym 29-letnim Słowaku rozpoznali sprawcę ataku.
autorka: Inga Domurat
sm/