Pożar wybuchł w środkowej części wyspy, daleko od popularnych wśród turystów plaż, ale blisko anten na szczycie górskim, w tym tych podłączonych do systemu kontroli ruchu lotniczego. Szybko rozprzestrzeniający się ogień dotarł do jednej z głównych dróg i otoczył wóz strażacki. Słup dymu widać było z różnych części wyspy. Do gaszenia pożaru użyto śmigłowców. Kilka dróg na wyspie pozostaje wyłączonych dla ruchu - poinformował w komunikacie lokalny premier Gran Canarii Antonio Morales w środę.
Dzięki sprzyjającym północnym wiatrom, spadkowi temperatur i wzrostowi wilgotności powietrza przewiduje się opanowanie pożaru w najbliższym czasie - głosi komunikat.
10.50h | Aerial images reflecting the current state of the fire in Gran Canaria. Images taken by the Helicopter Unit (UHEL) of Tenerife this morning.
— Volcaholic 🇰🇪 🇬🇧 🌋 (@volcaholic1) July 26, 2023
- @laautonomica pic.twitter.com/GNRBMhVsCv
Gwardia Cywilna bada przyczyny wybuchu pożaru. Przypuszczalnie ogień został zaprószony przez pracownika prywatnej firmy usług leśnych, który wraz z trzema innymi osobami znajdował się w suchej strefie, gdzie rozpoczął się pożar.
To drugi co do wielkości pożar lasów na Wyspach Kanaryjskich w ciągu 15 dni.
W połowie lipca pożar wybuchł na wyspie La Palma; ewakuowano wtedy ponad 4 tys. osób, a tysiące hektarów lasów spłonęło.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
kw/