Kasowy sukces to doskonały punkt wyjścia do rozważań o kontynuacji. Czy Gerwig uważa tak samo, próbował dociekać „The New York Times”. Na pytanie, czy „Barbie” to początek franczyzy, czy może jest to pełna i zamknięta historia, Gerwig odpowiedziała, że na razie nie planuje kontynuacji.
„Pod koniec każdego filmu czuję się tak, jakbym już nie miała innego pomysłu i wszystko, co kiedykolwiek chciałam zrobić, zrobiłam. Nie chciałbym zmiażdżyć czyjegoś marzenia, ale w tej chwili nie mam więcej do zaoferowania” – wyznała z bezwzględną szczerością.
Głowę reżyserki poza tym zaprzątają myśli o innej produkcji, do której została zaangażowana. Gerwig wyreżyseruje bowiem netfliksową adaptację serii „Opowieści z Narni” C.S. Lewisa. Niedawno wyznała, że jeszcze nie rozpoczęła pracy nad produkcją dla streamingowego giganta i dodała, że obawia się tego projektu. Co, w jej opinii, może być bardziej mobilizujące niż paraliżujące. (PAP Life)
ep/